- Naprawdę gra bardzo dobry tenis, solidny, dominujący i lepiej się rusza, po prostu. Widać, iż nastawienie na trawę ma troszkę inne, lepsze, dużo lepsze. Wiadomo, iż w ofensywie Iga zawsze jest fantastyczna i tutaj dominuje naprawdę tym tenisem, swoją mocą, siłą gry i intensywnością, którą ma od pierwszej piłki. I w defensywie radzi sobie naprawdę nieźle. Chyba to robi tę różnicę - podkreślała Agnieszka Radwańska w sprawie zmian, do jakich doszło w grze Igi Świątek na trawie i które zaprowadziły 24-latkę do sensacyjnego zwycięstwa na Wimbledonie. Polka dosłownie zmiażdżyła Amandę Anisimovą w finale, pokonując ją 6:0, 6:0 w ledwie 57 minut.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"
Petković ujawnia. To przyczyniło się do zwycięstwa Świątek na Wimbledonie
O zmianach, do których doszło w grze Świątek, mówiła też Andrea Petković. Ona jako jedna z nielicznych osób stawiała Polkę w gronie faworytek do tytułu w Londynie. Ba, wprost przyznała na początku lipca, iż Świątek ten turniej wygra i miała konkretne powody. Jeden wiązał się z... przesądami. Niemka dobrze przewidziała rozstrzygnięcia turnieju, o czym pisze w najnowszym blogu. Zdradziła też, jakie trzy zmiany zauważyła w grze Świątek, które pomogły jej odnieść sukces na trawie. Dostrzegła je już w Bad Homburg.
"Serwis. Niekiedy jako zawodnicy skrupulatnie pracujemy nad pewnym aspektem naszej gry, ćwiczymy i powtarzamy go, śnimy o tym, odtwarzamy przed lustrem, ale z niewytłumaczalnych przyczyn, bez względu na to, ile czasu w to poświęcimy, po prostu nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Aż pewnego dnia wszystko to zaskoczy. Może to być kwestią tygodni, miesięcy, aż nagle to przychodzi. Tak właśnie było w przypadku Igi na Wimbledonie 2025. Miała najlepsze statystyki serwisowe wśród pań" - pisała Petković.
"Skąd to wszystko się wzięło? Cóż, z tych wszystkich miesięcy, kiedy prawdopodobnie medytowała nad swoim serwisem tak, jak Dalajlama medytuje nad oświeceniem" - określiła nieco żartobliwe. Ale nie tylko serwis uległ zmianie. "Skrócony zamach do forehandu. Team Polki pracował nad tym już w przerwie między sezonami i w Australii było widać postępy. Tylko iż jak to często bywa, w trakcie kolejnych turniejów, pod wpływem presji i oczekiwań, ta technika zawodzi. Powraca się do punktu sprzed wprowadzenia modyfikacji" - podkreślała.
Co jeszcze przesądziło o zwycięstwie Świątek? M.in. wygładzenie forehandowego odbicia, ale nie tylko. Był też aspekt mentalny. "Swoista lekkość, której od dawna nie obserwowaliśmy w jej grze. Można by rzec: cztery tysiące punktów do obrony zniknęło, miano liderki światowego rankingu zniknęło, tytuł Roland Garros również przeszedł jej koło nosa. A więc presja zniknęła, oczekiwania również, a także i napięcie. Historia prawie zawsze ma dwie strony, ale ta Igi na Wimbledonie była historią jednostronną. Słodkim, słodkim zwycięstwem" - pisała.
"Niezwyciężona". Tak Petković nazwała Świątek
"Iga wydaje się być niezwyciężona, gdy notuje tak dobre występy i jest tak skupiona. (...) Połączenie waleczności, a także umiejętności rozgrywania każdej akcji tak, jakby nigdy więcej miała nie wyjść na kort, było trudne do przezwyciężenia dla młodej, niedoświadczonej tenisistki, jaką była Anisimova" - puentowała Petković.
Zobacz też: Oto co Chris Evert powiedziała na wizji o Idze Świątek. Poszło w świat.
Świątek faworytką do zwycięstwa w US Open 2025?
Teraz przed Świątek chwila na odpoczynek. Pod koniec lipca powinna wrócić do rywalizacji. Czekać ją będzie zmiana nawierzchni, na twardą. Najważniejszym turniejem będzie US Open. W poprzednim sezonie dotarła do ćwierćfinału. Czy tym razem triumfuje? - Teraz to Coco Gauff, Aryna Sabalenka i Iga [są najlepszymi tenisistkami, przyp. red]. Teraz stawiam ją [Świątek, przyp. red.] na czele US Open - mówił Nick Kyrgios.