Wilson Varela niespodziewanie zakończył karierę, pretendent do pasa KSW ogłosił decyzję po przegranej z Salahdinem Parnasse. Trener zawodnika zapowiedział złożenie protestu.
Wilson Varela przegrał z Salahdinem Parnasse w walce wieczoru gali KSW 101 w Paryżu. Varela padł na deski w drugiej rundzie starcia gdzie Parnasse zasypał go mnóstwem ciosów ground and pound. Jeszcze w trakcie walki pretendent do pasa KSW w wadze lekkiej zgłaszał sędziemu, iż jest atakowany w tył głowy.
Ostatecznie jednak na nic się to zdało i Varela przegrał mistrzowski pojedynek. Niespodziewanie po gali zawodnik z Marsylii poinformował, iż zakończył karierę. Wpisy 29 latka mocno zszokowały zarówno jego najzagorzalszych fanów jak i zwykłych kibiców śledzących gale federacji KSW.
– Wrócę silniejszy. To była wielka przyjemność, dziękuję swojej ekipie za miłość i wsparcie. Zawieszam rękawice MMA na kołku.
Więcej światła na całą sprawę rzucił Jean Michel Foissard, trener prowadzący karierę Wilsona Vareli. Okazuje się, iż dzień przed galą doszło do skandalicznych wypowiedzi głównego lekarza pracującego dla francuskiej komisji MMA.
Trener przekazał, iż ekipa Vareli była choćby bliska podjęcia decyzji dotyczącej odwołania walki. Cała sytuacja miała mocny wpływ na stan psychiczny Wilsona Vareli. Foissard zapowiedział, iż złoży protest dotyczący zachowania i wypowiedzi lekarza.