Williams wyjaśnia, dlaczego wypuścił Colapinto

4 godzin temu

Brak perspektyw na fotel wyścigowy w najbliższym czasie dla Franco Colapinto skłonił Williamsa do „oddania go” ekipie Alpine.

W czwartek ogłoszona została „wieloletnia umowa”, na mocy której Franco Colapinto został kierowcą rezerwowym Alpine na sezon 2025. Tym samym opuścił od szeregi Williamsa, w których był od kilku lat.

„Jesteśmy zadowoleni, iż osiągnęliśmy porozumienie z Alpine w sprawie dołączenia Franco do ich zespołu na mocy wieloletniego kontraktu. W dziewięciu pamiętnych wyścigach z Williamsem, wyraźnie pokazał, iż zasługuje na miejsce w Formule 1, a my zawsze mówiliśmy, iż będziemy go wspierać w znalezieniu takiego” – mówi James Vowles, szef Williamsa.

Oficjalnie władze zespołu z Grove mówią, iż decyzja taka została podjęta w trosce o przyszłość kierowcy.



Szef ekipy tłumaczy, iż w najbliższej przyszłości w Williamsie nie byłoby miejsca dla Colapinto, a w Alpine jest bardzo duża szansa, iż pojedzie już w najbliższym sezonie F1.

„Williams ma jeden z najlepszych składów kierowców w stawce w okresie 2025 w osobach Alexa Albona i Carlosa Sainza więc wierzymy, iż to porozumienie z Alpine daje Franco największe szanse na fotel wyścigowy w 2025 lub 2026 roku” – dodaje Vowles.

„Williams Racing Driver Academy istnieje by odkrywać i rozwijać gwiazdy przyszłości w Formule 1 i dokładnie to zrobiliśmy w przypadku Franco. To buduje nasze mocne tradycje dawania młodym talentom szansy na wejście na najwyższy poziom w motorsporcie. Jesteśmy dumni, iż przywróciliśmy Argentynę na mapę Formuły 1 i chcemy podziękować Franco za wszystko, co wniósł do zespołu. Czekamy na potyczki z nim na torze”

Trudno sobie wyobrazić, aby do transferu doszło za darmo. W ubiegłym roku – według nieoficjalnych informacji – Williams miał żądać $20 mln od Red Bulla za zwolnienie Colapinto z kontraktu. W przypadku Alpine – bardziej bezpośredniego rywala Williamsa – kwota mogła być podobna lub wyższa.

Colapinto ma być swoistym „straszakiem” na Jacka Doohana. o ile Australijczyk będzie rozczarowywał, w każdej chwili będzie mógł go zastąpić właśnie Argentyńczyk. Internet wymownie reaguje memami na presję, jaką będzie teraz miał Doohan.

Tak będzie 😀#F1 #F1pl #ViaF1 #Elevenf1 pic.twitter.com/Z6DjmzanFS

— powrotroberta.pl (@powrotroberta) January 9, 2025

Na podstawie: planetf1.com
fot. Williams

Idź do oryginalnego materiału