Wilander wydał werdykt ws. Świątek i Roland Garros. "Naprawdę tak myślę"

3 godzin temu
- Moim zdaniem istotny jest fakt, iż żaden z turniejów, w których Iga ostatnio grała, nie nazywa się... Roland Garros - tak Mats Wilander odniósł się do słabszej formy prezentowanej ostatnio przez Igę Świątek. Zdaniem Szweda z Polką nie dzieje się nic złego i na paryskich kortach powinna wrócić do swojej najlepszej dyspozycji. - Mówię to na podstawie własnego doświadczenia - zaznaczył.
Obecny tydzień Iga Świątek rozpoczęła na piątym miejscu w rankingu WTA, na którym nigdy wcześniej nie była. Jeszcze rok temu Polka była liderką światowego zestawienia, ale od czasu ubiegłorocznego finału Roland Garros nie wygrała żadnego turnieju i nie grała w żadnym finale. 2025 rok jest w tej chwili najsłabszym w wykonaniu 23-latki od kilku lat, czego podsumowaniem było odpadnięcie w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


Iga Świątek wygra Roland Garros? "Naprawdę tak myślę"
Czy "królowa Paryża" przełamie się na swoich ulubionych kortach i wróci na najwyższy poziom? Takiego zdania jest były tenisista, a w tej chwili ekspert Eurosportu Mats Wilander. - Moim zdaniem istotny jest fakt, iż żaden z turniejów, w których Iga ostatnio grała, nie nazywa się... Roland Garros. Myślę, iż wszystko zmieni się, gdy zacznie rywalizację w Paryżu i mówię to na podstawie własnego doświadczenia. W mojej karierze nie miało znaczenia, jak grałem przed Roland Garros. Gdy tylko docierałem do Paryża, czułem, iż wracam do domu. Wracały pozytywne myśli, iż wygrywałem tam wcześniej, odnosząc sukcesy, iż to moje ulubione korty i ulubiona nawierzchnia - tłumaczył w rozmowie z "Super Expressem".
- Dla mnie najważniejsze będą pierwsze trzy mecze Igi w turnieju. Oczywiście musi je wygrać. jeżeli wygra w dwóch łatwych setach, zyska pewność siebie. o ile wygra w trzech, też ją to wzmocni. Niezależnie od tego, jak przejdzie przez te mecze, jeżeli dotrze do drugiego tygodnia turnieju, myślę, iż będzie bardzo blisko powrotu do swojej dawnej formy, dzięki temu właśnie, iż będzie grała w Paryżu, a to dla niej wyjątkowe miejsce.[...] Na razie uważam, iż wróci blisko poziomu, na którym chce być i musi być, by wygrać turniej. Naprawdę tak myślę - powiedział Szwed, który trzykrotnie triumfował na paryskich kortach.
Zobacz też: Hurkacz pokazał klasę w Genewie. Nie dał rywalowi żadnych szans
Zdaniem Wilander Świątek musi zaufać "procesowi" we wspólnej pracy z Wimem Fissettem. Podkreślił, iż Polka jest za młoda, żeby się zamartwiać, a w idealny wiek dla tenisistki wejdzie dopiero za kilka lat. - Nie martwię się tym, co się z nią dzieje. To wszystko jest normalne i każdy z nas przez to przechodził. Potem nagle coś się zmienia i wszystko wraca do normy – grasz tak, jak kiedyś albo choćby lepiej. Z polskiej perspektywy może to wyglądać niepokojąco, ale z międzynarodowej – to normalne - tłumaczył, dodając, iż Novak Djoković też nie był w stanie dominować przez 10 lat.


Na koniec Wilander zauważył, iż ogromną przewagą Świątek nad jej rywalkami jest fakt, iż ona wie, jak to jest triumfować na paryskich kortach. - Dlatego jeżeli mam wskazać główną faworytkę, przez cały czas uważam, iż jest nią Iga, choć oczywiście już nie tak wyraźną jak wcześniej - zakończył.
Po turnieju WTA 1000 w Rzymie Iga Świątek nie wystąpiła w żadnym turnieju i przygotowuje się do Roland Garros, który będzie rozgrywany w dniach 25 maja - 8 czerwca. Na paryskich kortach polska tenisistka triumfowała w roku 2020 i latach 2022-2024.
Idź do oryginalnego materiału