Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu doczekaliśmy się początków "zmiany pokoleniowej". Reprezentację Polski opuścili Paweł Zatorski oraz Grzegorz Łomacz. W tym sezonie z orzełkiem na piersi na pewno nie zagrają też Marcin Janusz i Mateusz Bieniek, którzy dostali odpoczynek ze względu na problemy zdrowotne. To wszystko sprawia, iż o medale mistrzostw świata kadra Grbicia powalczy w dość odmienionym zestawieniu, w porównaniu do tego, co oglądaliśmy w poprzednich latach.
REKLAMA
Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać
Skład reprezentacji Polski na mistrzostwa świata. Wszystko jasne?
Paradoksalnie jednak Grbić raczej nie ma aż tak trudnych decyzji do podjęcia jak rok temu, kiedy cała sportowa Polska debatowała nad wyborem drugiego atakującego (Bołądź czy Kaczmarek?), czwartego przyjmującego (Bednorz czy Semeniuk?) albo libero (Zatorski czy Popiwczak?). Tym razem bowiem spora niewiadoma ma miejsce głównie na pozycji przyjmującego.
Pewniakami do wyjazdu na MŚ są oczywiście Wilfredo Leon i Tomasz Fornal, a także grający ostatnio rewelacyjnie Kamil Semeniuk. Natomiast czy na Filipinach zobaczymy Artura Szalpuka? Według Jakuba Bednaruka, ten zawodnik obejdzie się smakiem, w przeciwieństwie do Aleksandra Śliwki. - Bardzo mi się podobał. W kadrze to jest jego najlepszy czas. Nie wiem, co można było zrobić więcej, żeby dać sygnał, iż zasługuje na mistrzostwa świata. Ale skończy się tak, iż nie pojedzie. Choć moim zdaniem to Aleksander Śliwka musi teraz udowodnić, iż się do tej kadry nadaje, a nie Szalpuk - stwierdził były trener w "Misji Siatka".
ZOBACZ TEŻ: Są na dnie, mają bilans 1-15! Katastrofa potęgi w Lidze Narodów
Największymi "nowościami" w kadrze Biało-Czerwonych na MŚ powinni być Jakub Nowak oraz Kewin Sasak. Obaj zawodnicy w tym roku dopiero zadebiutowali w seniorskiej reprezentacji Polski, ale są rewelacjami Ligi Narodów. Do końca tych rozgrywek pozostał jeszcze miesiąc. Siatkarski mundial wystartuje natomiast 12 września.