Wiemy, co z olimpijską emeryturą Igi Świątek. Przepisy są bezlitosne

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Aleksandra Szmigiel


Iga Świątek po zdobyciu brązowego medalu igrzysk olimpijskich w Paryżu otrzymała nie tylko ponad 200 tys. złotych od PKOl oraz ministerstwa sportu i turystyki, ale również zagwarantowała sobie emeryturę olimpijską. Po ostatniej wpadce mogła się obawiać o to, iż straci świadczenie, natomiast teraz wiemy, iż tak się nie stanie. Nasza zawodniczka nie jest jednak do końca bezpieczna, o czym czytamy w art. 36. ustawy o sporcie
Iga Świątek otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego, o czym poinformowała w czwartek Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa. Wiemy, iż w jej organizmie wykryto śladowe ilości trimetazydyny. Momentalnie sama zainteresowana wyjaśniła całe zdarzenie. - To najtrudniejsze doświadczenie w moim życiu. Nie zrobiłam nic złego - stwierdziła Świątek. Łukasz Jachimiak ze Sport.pl opisywał kulisy sprawy, w których czytamy m.in., iż "tenisistka wykazała swoją niewinność i w wyniku właśnie zakończonego postępowania została zawieszona na miesiąc".

REKLAMA







Zobacz wideo Rafał Sobański komentuje porażkę z Warszawą. "Szanse były, ale ich nie wykorzystywaliśmy"



Co z emeryturą olimpijską Igi Świątek? Wszystko jasne
Pozytywny wynik testu antydopingowego może mieć różne konsekwencje - m.in. dotyczące państwowych świadczeń. Świątek pod nie podlega po tym, jak zdobyła brązowy medal igrzysk w Paryżu. Tym samym nie dość, iż dostała ponad 200 tys. złotych od PKOl oraz ministerstwa sportu i turystyki, to również zagwarantowała sobie emeryturę olimpijską, która od 2000 roku jest przyznawana każdemu polskiemu medaliście.
W tym roku jest to 4203 zł brutto miesięcznie, od czego nie są odprowadzane składki na ubezpieczenia zdrowotne czy społeczne, ani choćby podatek dochodowy. Wydawałoby się, iż ogłoszenie Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA) o tym, iż Świątek uzyskała pozytywny test antydopingowy, sprawi, iż nasza zawodniczka straci świadczenie. Po przeczytaniu Art. 36. ustawy o sporcie nie ma jednak żadnych wątpliwości.
Świadczenie przysługuje osobie, która:

1) zdobyła co najmniej jeden medal na zawodach sportowych, o których mowa w ust. 1;
2) ukończyła 40. rok życia;
3) nie uczestniczy we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez polski związek sportowy;
4) ma obywatelstwo polskie;
5) uchylony;
6) nie była skazana prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe.
7) nie była karana dyscyplinarnie za doping w sporcie dyskwalifikacją w wymiarze jednostkowym większym niż 24 miesiące lub więcej niż raz bez względu na jej jednostkowy wymiar.



Oznacza to, iż wiceliderka światowego rankingu może na ten moment być spokojna. Margines błędu został już jednak wykorzystany, dlatego w przyszłości nie może sobie pozwolić na żadne takie wykroczenie. Gdyby do zdarzenia doszło po raz drugi i Świątek choćby nieświadomie przyjęłaby zakazaną substancję, to ostatecznie straciłaby emeryturę olimpijską.



Po jesiennych perypetiach Świątek niebawem będzie przygotowywać się do powrotu na kort. Po ostatnim Billie Jean King Cup udała się na wakacje, natomiast 4 grudnia zakończy się jej okres zawieszenia. Pod koniec przyszłego miesiąca, w dniach 19-22 grudnia, wystąpi za to w pokazowym turnieju World Tennis League w Abu Zabi, natomiast tydzień później rozpocznie rywalizację w australijskim United Cup.
Idź do oryginalnego materiału