"Trochę mi szkoda Kownasia. Trzy-cztery miesiące temu wszyscy go chcieli w kadrze. Mam nadzieję, iż kryzys gwałtownie minie" - tak o sytuacji Dawida Kownackiego w Werderze Brema pisał Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kownacki dołączył do Werderu latem zeszłego roku bez kwoty odstępnego, ale gwałtownie został uznany za jeden z najgorszych transferów zdaniem dziennika "Kicker". Kownacki zagrał 22 mecze dla Werderu, spędził 364 minuty na boisku, ale w całym sezonie 23/24 miał zero goli i asyst.
REKLAMA
Zobacz wideo Najładniejsze gole 14. kolejki Bundesligi
Czytaj także:
Wystarczyło tylko jedno zdjęcie Ronaldo. Ponad 3 miliony reakcji
- Na pewno to nie jest sezon, jakiego chciałem. Nie gram praktycznie wcale, nie licząc początku rozgrywek. Tam miałem swoją szansę, nie wykorzystałem jej. Taka jest piłka. Jestem sam sobie winien. Na tym poziomie jest konkurencja, kilku zawodników na każdą pozycję. Na pewno jest różnica między 1. i 2. Bundesligą, ale nie jest to taki przeskok, z jakim nie mógłbym sobie poradzić - mówił Kownacki w rozmowie z Viaplay. Ostatecznie Kownacki zmienił klub przed startem rozgrywek 24/25.
Kownacki wrócił do klubu, który zna bardzo dobrze. Werder Brema wypożyczył Polaka do Fortuny Dusseldorf, w której Kownacki grał w latach 2019-2023. Na tym etapie sezonu Kownacki ma pięć goli i jedną asystę po dwunastu meczach. Kownacki szczególnie błysnął w starciu z Eintrachtem Brunszwik (5:0), w którym zdobył dwie bramki.
- Pomogłem drużynie. To dla mnie bardzo ważne. Jestem zadowolony ze swojej gry, ale nie do końca. Bo tak naprawdę chciałem zdobyć swojego pierwszego hat-tricka - mówił Kownacki, cytowany przez niemieckich dziennikarzy.
Czytaj także:
Jest pierwsza decyzja FIFA ws. MŚ. Ostatnio zapłaciła za to 40 mln
Ale słowa o Kownackim. "Krok po kroku wraca do formy"
Na czym polega odrodzenie Kownackiego w Dusseldorfie? Szerzej o tym opowiedział trener Daniel Thioune, którego cytuje "Bild". - Wciąż mam wrażenie, iż Dawid nie jest w najlepszej formie, w jakiej mógłby być. Także fizycznie. Ostatnie tygodnie były dla niego wyczerpujące. Przeciwko Schalke nie grał najlepiej, ale napastników ocenia się po golach. A on strzelił gola - powiedział.
Dziennikarze z Niemiec wskazują na "buńczuczną przeszłość" Kownackiego w Fortunie, poza sezonem 22/23, gdzie wcześniej był nieskuteczny.
Zobacz też: Wyjaśniła się przyszłość Szymańskiego. Za wszystkim stoi Mourinho
- Znam tylko Kownackiego z sezonu 22/23. Kiedy przyjechał na obóz, na którym się pojawił może tylko po to, by od razu wyjechać. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, iż mamy wspólny pomysł na to, jak go rozwinąć. Cieszę się, iż takie rzeczy się udają. Dlatego teraz tak ciężko pracuje. Wszyscy widzimy, iż Dawid krok po kroku wraca do najwyższej formy. Przerwa w rozgrywkach dobrze mu zrobi, ale najpierw musi się dobrze zaprezentować w piątek przeciwko Magdeburgowi - dodał trener Fortuny.
Kownacki został wypożyczony do Fortuny za 700 tys. euro, a klub z Dusseldorfu ma opcję wykupu za 2,5 mln euro. Taki ruch byłby możliwy w przypadku awansu Fortuny do Bundesligi. Aktualnie zajmuje czwarte miejsce z 26 punktami i traci dwa do prowadzącego Elversberga. "Nowy kontrakt trenera to kolejny powód, dla którego Kownacki chciałby zostać. Dusseldorf stał się jego domem. Dlatego awans jest tak istotny dla niego. 2,5 mln euro to kwota, która byłaby prawdopodobnie przystępna dla Fortuny grającej w Bundeslidze" - czytamy w artykule.
Dawid Kownacki zagrał w siedmiu meczach reprezentacji Polski, strzelił w nich jednego gola. Był uczestnikiem mundialu w 2018 roku, a selekcjoner Adam Nawałka postawił na niego w meczach z Senegalem (z ławki) i z Kolumbią (wyjściowa jedenastka). Ostatni raz w narodowych barwach zagrał w czerwcu 2021 roku w meczu z Rosją.