Julia Szeremeta fenomenalnie rozpoczęła rywalizację w rozgrywanym na warszawskim Torwarze Memoriale im. Feliksa Stamma, zaliczanym do bokserskiego Pucharu Świata. Do turnieju w kategorii do 57 kg przystępowała dopiero od półfinału i nie zawiodła. W czwartek musiała zmierzyć się z Sameenah Toussaint, z którą nie miała najlepszych wspomnień.
REKLAMA
Zobacz wideo Lublin mistrzem Polski w siatkówce. Marcin Komenda: Przed sezonem mało kto na nas stawiał
Szeremeta udowodniła, iż lubi rewanże. Tak zaprezentowała się na Torwarze
22-latka z Anglii w marcu 2022 roku wygrała z Szeremetą 5:0 na turnieju w Porecu. To jednak wcale nie zdeprymowało polskiej zawodniczki, wręcz przeciwnie. - Czekam na rewanż, lubię rewanże, na pewno pokażę się z dobrej strony i moja ręka powędruje do góry. Teraz jestem już inną zawodniczką niż trzy lata temu - mówiła przed walką w wywiadzie dla TVP Sport.
Jak zapowiedziała, tak zrobiła. Czwartkowy pojedynek od początku do końca był pod kontrolą Szeremety. Różnicę klas widać było przede wszystkim w pierwszej rundzie, gdy co rusz zaskakiwała przeciwniczkę efektownymi kombinacjami. W kolejnych dwóch nieco spuściła z tonu, ale i tak dominowała. Ostatecznie wicemistrzyni olimpijska zwyciężyła jednogłośną decyzją sędziów (30:27, 30:26, 30:27, 30:26, 30:27).
Julia Szeremeta w finale Pucharu Świata w Warszawie. "To była ładna walka"
Nagraniem z momentu, gdy sędziowie ogłosili werdykt, podzielił się dziennikarz TVP Sport Piotr Jagiełło. - Julia Szeremeta zrewanżowała się Angielce Sameenie Touissant za porażkę sprzed lat i pewnie awansowała do finału Pucharu Świata w Warszawie. Wielkie brawa, pokaz eleganckiego boksu i umiejętność wykorzystania walki z bliska - napisał.
euforii nie kryła także sama Szeremeta. - Walka w półdystansie na pewno robiła robotę i ustawiłam sobie tym pojedynek w pierwszej rundzie. (...) Walczę z dużą pewnością siebie. Wiem, na co mnie stać, jakie mam możliwości, więc podeszłam do tego pojedynku na spokojnie. Nie lubię brudnego boksu, więc była czysta, ładna walka - podsumowała przed kamerami TVP Sport.
Teraz nasza pięściarka może myśleć już tylko o piątkowym finale. A w nim zmierzy się z Chumorabonu Mamajonową z Uzbekistanu, która w drugim półfinale pokonała Turczynkę Yildiz Kahraman Esrę.