Nieco ponad trzy miesiące czekał Neymar na powrót na boisko. Ostatni mecz w Al Hilal rozegrał w listopadzie w azjatyckiej Lidze Mistrzów. Ale odszedł niedawno z saudyjskiego klubu i wrócił do Santosu - miejsca, z którego wypłynął na szerokie wody. I trzeba przyznać, iż to był znakomity powrót brazylijskiej gwiazdy. Pokazał, iż wciąż potrafi czarować na boisko, był jednym z najlepszych zawodników spotkania.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny: Messi, Neymar i Mbappe w PSG to było zaprzeczenie drużyny piłkarskiej
Wielki powrót Neymara do Santosu. Wciąż czaruje
W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego Santos zagrał u siebie z Botafogo FC w ramach Campeonato Paulista, czyli lidze stanu Sao Paulo. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0 po bramce Tiquinho Soaresa z rzutu karnego w 38. minucie. Neymar zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, ale i tak przykuwał uwagę wszystkich kibiców i kamerzystów.
Brazylijczyk wszedł na drugą połowę. Trener Pedro Caixinha, który jest w klubie nieco ponad miesiąc, nie bał się postawić na gwiazdę, która dopiero będzie łapać rytm meczowy. Z pewnością nie będzie żałował tej decyzji.
Neymar od początku wykazywał bardzo dużą aktywność, starał się wspierać akcje na obu skrzydłach i przed polem karnym. A gdy miał okazję, sam próbował być motorem napędowym Santosu. Oddał aż siedem strzałów, ale tylko jeden był celny. W 61. minucie minął dwóch rywali i uderzył mocno zza pola karnego, ale bramkarz Botafogo popisał się efektowną interwencją. Inny gracz gospodarzy próbował dopaść do piłki, by dobić uderzenie Neymara, ale nie zdążył, golkiper gości był szybszy.
Ostatecznie Santos zremisował z Botafogo 1:1, w drugiej połowie remis uratował napastnik gości, Alexandre Jesus. W zdobyciu punktu nie przeszkodziła im czerwona kartka Wallisona w 71. minucie.
Z kolei Neymar może być zadowolony ze swojego występu. Jego gra cieszyła oko. Chętnie wdawał się w drybling. Wygrał ponad połowę pojedynków fizycznych, miał celność podań na poziomie 83 procent. Do tego został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.
Zobacz też: Burza w Hiszpanii. Takiej afery z Nadalem jeszcze nie było
"Pokazywał przebłyski gry tak dobrej, jakiej nie widziano u niego od wielu miesięcy. Dobrze rozdzielał piłki, stawiał kolegów w dogodnych pozycjach do strzału, ściągał na siebie uwagę rywali. Po meczu choćby piłkarze Botafogo ustawili się w kolejce, żeby zrobić sobie z nim zdjęcie" - opisano na łamach "Mundo Deportivo".
Nagroda MVP meczu i pierwszy występ w barwach Santosu od ponad 11 lat to też swego rodzaju prezent urodzinowy dla Neymara, który w środę obchodził 33. urodziny.
Neymar podpisał z Santosem krótkoterminowy kontrakt, bo tylko do końca czerwca tego roku. Celem Brazylijczyka jest powrót do czołowej ligi europejskiej i kadry Brazylii. Marzy o tym, by sięgnąć z reprezentacją po tytuł mistrza świata.