Wielki powrót do reprezentacji Polski? Nie chodzi o Brzęczka czy Nawałkę

4 godzin temu
- Nie wykluczam powrotu do poprzednika. Wszystko może się wydarzyć - ujawnił w kontekście wyboru nowego selekcjonera prezes Cezary Kulesza. Do tej pory w kontekście ewentualnego powrotu do reprezentacji Polski wymieniało się tylko dwóch jej byłych trenerów - Adama Nawałkę i Jerzego Brzęczka. Trzecie nazwisko do tej listy dołożył Wojciech Kowalczyk. Były napastnik wymyślił choćby cały plan na przejście eliminacji do MŚ.
Reprezentacja Polski już od dwóch tygodni pozostaje bez trenera. Od tego czasu realizowane są więc spekulacje, kto nim zostanie. Jedną z popularniejszych koncepcji jest powrót któregoś z poprzednich selekcjonerów. Jak ujawnili Dominik Wardzichowski i Kacper Sosnowski ze Sport.pl, PZPN poważnie rozważa zatrudnienie Jerzego Brzęczka. Dodatkowo jego asystentami mieliby być Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. W gronie faworytów często wymienia się również Adama Nawałkę. Nie wspominało się jednak o... Czesławie Michniewiczu. Aż do teraz.


REKLAMA


Zobacz wideo Moura Pietrzak: Globalne firmy inwestują w kobiecą piłkę, a polskie już nie


Kowalczyk walnął prosto z mostu: "Selekcjonerem powinien zostać Czesław Michniewicz"
Przypomniał o nim dopiero Wojciech Kowalczyk w tekście na portalu Weszło.com. - Według mnie nowym selekcjonerem powinien zostać Czesław Michniewicz - stwierdził bez ogródek. Jest jednak pewien haczyk. Zdaniem eksperta 55-letni szkoleniowiec powinien jedynie dograć do końca eliminacje do mistrzostw świata.


Skąd w ogóle taka koncepcja? Zdaniem Kowalczyka Michniewicz jest typem "zadaniowca", który byłby w stanie poprowadzić naszą drużynę do zwycięstwa w rewanżu z Finlandią, a potem przebrnąć przez baraże. - Zrobił to ze Szwecją, więc tym bardziej zrobiłby to z Finlandią - argumentował były napastnik Legii Warszawa i Betisu, nawiązując do wygranego przez kadrę Michniewicza barażu o awans na mistrzostwa świata w Katarze (Polska wygrała wówczas 2:0 - przyp. red.). - Potem się go zwolni - dodał.
Niebywałe, jakie scenariusz wymyślił Kowalczyk. "Może to głupie, ale..."
Oczywiście Kowalczyk napisał to wszystko z pewnym przymrużeniem oka. - Może to głupie - nie no, to na pewno głupie - ale nie wiem, czy w porównaniu do działań PZPN-u to jest coś faktycznie odrealnionego. My zmieniamy selekcjonerów częściej niż kluby trenerów - zaznaczył.


Ewentualne ściągnięcie Czesława Michniewicza dla PZPN-u nie powinno jednak stanowić większego problemu. Od października zeszłego roku szkoleniowiec pozostaje bez pracy po tym, jak rozstał się z marokańskim FAR Rabat. Wcześniej krótko pracował w Arabii Saudyjskiej - w Abha Club, a w 2022 r. przez 11 miesięcy był selekcjonerem reprezentacji Polski, którą poprowadził m.in. na mundialu w Katarze.
Idź do oryginalnego materiału