Puchar Świata w tym sezonie stał się zdecydowanie bardziej inkluzywny, niż to miało miejsce w ostatnich kilkunastu latach. W czołówce widzimy bowiem coraz więcej nacji, których dotychczas tam raczej nie widywaliśmy regularnie. Mowa o Amerykanach, Estończykach czy Ukraińcach. Taki był też plan Sandro Pertille. Jak się okazuje, w najbliższy weekend w Engelbergu będziemy świadkami wielkiego powrotu do Pucharu Świata po ponad dekadzie.