Wielki mecz 14-letniego Polaka. Pokonał legendę snookera!

6 godzin temu

Jimmy White to w świecie snookera człowiek-instytucja. Zawodowcem jest od roku 1980, sześciokrotnie grał o mistrzostwo świata i… nigdy nie wygrał. W Main Tourze od lat jest już bardziej za zasługi, niż ze względu na faktyczną formę sportową, ale mecz z nim to dla młodych zawodników niezmiennie wielkie wydarzenie. Dziś przypadło ono w udziale Michałowi Szubarczykowi, młodszemu od Brytyjczyka o… 49 lat. I Polak wygrał ten mecz, do tego zrobił to w znakomitym stylu.

Spis treści

  1. Michał Szubarczyk lepszy od Jimmy'ego White'a! Historyczny mecz Polaka
  2. Znakomita gra Szubarczyka. Nie dał szans legendzie
  3. Walka o UK Championship trwa
  4. Czytaj również na Weszło:

Michał Szubarczyk lepszy od Jimmy’ego White’a! Historyczny mecz Polaka

Szubarczyk w zawodowym snookerze jest od tego roku i już zapisał się w jego historii jako najmłodszy zawodowiec właśnie. Nikt w dziejach tak wcześnie nie otrzymał karty, nikt też tak gwałtownie nie wygrywał meczów. Bo Polak kilka zwycięstw zdążył już zaliczyć, choć ten rok jest na przetarcie – kartę w tej chwili dostaje się na dwa lata, by móc się w tourze zadomowić w pierwszym roku, a w kolejnym bronić swojego miejsca. Szubarczyk na razie ma więc komfort, może się tego wszystkiego uczyć.

Nie oznacza to jednak, iż nie chce wygrywać.

Ostatnio odniósł spory sukces, ale… w gronie amatorów. Dostał bowiem zezwolenie na wzięcie udziału w mistrzostwach świata tychże. Wcześniej – jeszcze przed zdobyciem karty – wygrywał je w kategorii do lat 21, gdy sam miał 13. W tym roku za to poszedł grać w gronie seniorów i też okazał się najlepszy, ogrywając rywali starszych o kilka dekad. O tym sukcesie Polaka pisaliśmy więcej w tym miejscu. W każdym razie: po powrocie z mistrzostw zaczął szykować się do kwalifikacji UK Championship, drugiego najważniejszego turnieju w świecie snookera.

Kwalifikacji, które miał rozpocząć od meczu z White’em.

Wiadomo, sportowo Jimmy już dawno nie jest snookerzystą na poziomie. Od lat niczego nie ugrał, od czasu do czasu notuje jakiekolwiek wygrane. W tourze jest, bo dostaje kartę za zasługi, zresztą przyznajmy to szczerze – komu jak komu, ale jemu się należy. Sukcesy odnosi co najwyżej w gronie weteranów, na mistrzostwach świata dla graczy „wiekowych”. Młodzi snookerzyści cenią sobie jednak możliwość zagrania z nim, bo to jak spotkanie z historią i to wielką – White był przecież jednym z najlepszych.

Dla niego dzisiejszy mecz też musiał być specjalny. Bo z gościem urodzonym w 2011 roku jeszcze nie miał okazji się w tourze zmierzyć. A do tego ten gość skopał mu tyłek.

Znakomita gra Szubarczyka. Nie dał szans legendzie

Grali do sześciu wygranych frejmów – na marginesie: pierwszą rundę kwalifikacji przeszedł też dziś Mateusz Baranowski – a White zdołał się odgryźć Michałowi dwukrotnie – we frejmach drugim i siódmym. Poza tym Polak dominował. Grał uważnie, dokładnie, nie dawał rywalowi rozwinąć skrzydeł. Wykorzystywał wszystkie potknięcia i błędy doświadczonego oponenta, a tych – bądźmy szczerzy – nie brakowało. Sam też kilka zaliczył, ale zupełnie się tym nie przejmował.

Po raz kolejny udowodnił, iż nie tylko jest wielkim talentem, ale też znakomicie trzyma nerwy na wodzy. Nie boi się wyzwań, presja nie daje mu się we znaki. A u czternastolatka budzi to szacunek.

W czasie dzisiejszego meczu zbudował w dodatku cztery notowane breaki. Nie zaliczył co prawda żadnej setki, ale podejścia na 67, 59, 89 i 86 punktów muszą budzić szacunek, bo pokazuje to, iż czyszczenie stołu Michałowi niestraszne. A budowa dobrych breaków to snookerowa podstawa, której – na najwyższym poziomie – wielu nierzadko uczy się jeszcze, gdy ma już ponad 20 lat. Szubarczyk już ma to opanowane w stopniu co najmniej dobrym. I musi tylko rozwijać.

Jimmy White ma już trochę dość

49 (CZTERDZIESIEŚCI DZIEWIĘĆ!!!) lat młodszy Michał Szubarczyk daje mu nieźle popalić

Kibicujemy nastoletniemu Polakowi, aby pisał historię #UKChampionship pic.twitter.com/GzgMHl3qRR

— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) November 22, 2025

A jeżeli będzie to robić tak, jak do tej pory – za niedługo przyjdą i setki. I to w meczach z najlepszymi rywalami.

Walka o UK Championship trwa

Kwalifikacje do fazy głównej UK Championship składają się z… czterech rund. Bo tak w snookerze wyglądają drabinki – podobnie jak na mistrzostwach świata, tak i w tym turnieju rozstawiona jest czołowa „16” rankingu, a do nich dochodzi szesnastu graczy z kwalifikacji. Trzeba więc się namęczyć, by w ogóle w turnieju głównym się znaleźć. Szubarczyk wygrał pierwszy mecz, w drugim z kolei zmierzy się z 62. w rankingu Jordanem Brownem i nie będzie tam wcale stać na straconej pozycji.

Trudniejsze zadanie może czekać Mateusza Baranowskiego, który zagra z 56., ale znacznie bardziej doświadczonym, Robertem Milkinsem. Z kolei do gry dopiero w drugiej rundzie wskoczy Antoni Kowalski, który zajmuje aktualnie 71. miejsce na świecie i z tego wynika, iż nie grał w pierwszym meczu kwalifikacji. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków na razie nie zna swojego rywala. W kwalifikacjach bierze też udział zaproszony do nich Krzysztof Czapnik, będący amatorem, ale przegrywa z Chińczykiem Liu Wenweiem w trwającym właśnie meczu.

Czy któryś z Polaków dojdzie do turnieju głównego – przekonamy się. Będzie o to jednak z pewnością trudno. Ale historyczny moment już i tak – za sprawą Szubarczyka – możemy sobie zapisać. A i Jimmy White pewnie prędko o tym meczu nie zapomni.

Fot. Newspix

Czytaj również na Weszło:

  • Zhao Xintong, czyli pierwszy taki mistrz w dziejach. Bohater Chin… po dyskwalifikacji
  • Antoni Kowalski: “Robertson i Trump? To już nie idole, a koledzy z pracy” [WYWIAD]
  • Luca Brecel. sukcesor O’Sullivana i bohater Europy
Idź do oryginalnego materiału