Wielki dramat gwiazdora Legii. To może być koniec

3 godzin temu
Niestety, spełnia się najgorszy scenariusz ws. gwiazdy Legii Warszawa. Jean-Pierre Nsame, który w ostatnim czasie wyrósł na jednego z liderów zespołu, może już więcej dla niego nie zagrać. Wszystko z powodu ciężkiej kontuzji, której doznał w meczu przeciwko Cracovii. Diagnoza jest wstrząsająca.
Legia Warszawa jako jeden z czterech polskich klubów zagra w fazie ligowej Ligi Konferencji. Jednym z architektów udanych eliminacji do europejskich pucharów był Jean-Pierre Nsame. Niestety, kameruński napastnik nie zostanie bohaterem fazy ligowej. Wszystko przez poważną kontuzję, której doznał.


REKLAMA


Zobacz wideo Właściciel Widzewa odsłania kulisy klubu. "Będzie burza"


Oto diagnoza Nsame. Dramat Legii
"Jean-Pierre Nsame opuścił boisko w meczu 7. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy z Cracovią z powodu urazu zerwania ścięgna Achillesa. W ciągu kilku najbliższych dni zawodnik będzie operowany. Przerwa potrwa kilka miesięcy. Jean-Pierre, wspieramy Cię i życzymy powrotu do zdrowia" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej Legii Warszawa.
Nowe wieści w sprawie absencji Nsame przekazał w poniedziałek dziennikarz sportowy Sebastian Staszewski. Na swoim profilu na portalu X napisał wprost: "Niestety, ale napastnik Legii Warszawa rzeczywiście zerwał ścięgno Achillesa i będzie pauzował przynajmniej przez 6 miesięcy. W praktyce może to oznaczać koniec Nsame w Legii, bo jego umowa obowiązuje tylko do lata 2026 roku"


To dramat dla kibiców, którzy od początku sezonu zdawali się doceniać przemianę Nsame. Piłkarz, który był odsunięty na boczny tor przez Goncalo Feio, pod skrzydłami Edwarda Iordanescu odżył. Rozegrał 12 meczów, w których zdobył sześć goli i zaliczył asystę.


Trener Legii Warszawa po kontuzji Nsame ma do dyspozycji Miletę Rajovicia, Ilję Szkuryna i uniwersalnego i łączonego ostatnio z odejściem z klubu Migouela Alfarelę.


Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału