Piotr Pawlicki był zdecydowanym bohaterem in minus czwartkowego sparingu Włókniarza Częstochowa ze Spartą Wrocław. Żużlowiec, który kreowany jest na lidera miejscowych, zawiódł kompletnie. Na tle gwiazd wicemistrzów Polski był tylko tłem. Pewnie zbyt wcześnie, aby bić na alarm, jednak nie jest go dobry prognostyk przed startem ligi. Bez punktów Pawlickiego Włókniarz może zapomnieć o utrzymaniu.