Wielka szansa dla Polaka. Może zawalczyć o mistrzostwo świata. "Nieprzypadkowo"

3 godzin temu
Zdjęcie: screen https://www.instagram.com/adam_balski/


Z pewnością zagorzali fani boksu doskonale znają postać Adama Balskiego. W ostatnim czasie media zaczęły rozpisywać się na temat jego potencjalnej walki o mistrzostwo świata WBC wagi bridger. Atmosferę jeszcze bardziej podgrzewają spekulacje znanych ekspertów. - Jest w Balskim coś takiego, iż moglibyśmy liczyć na interesujący pojedynek - podkreśla Janusz Pindera.
Adam Balski (20-2, 12 KO) od lat należy do czołówki polskich pięściarzy. Od porażki Alenem Babiciem w 2021 roku nasz zawodnik może pochwalić się serią czterech kolejnych zwycięstw. Ostatni raz w ringu widzieliśmy go zaledwie kilka tygodni temu. W ukraińskich Winnikach już w pierwszej rundzie znokautował Pablo Fariasa, dzięki czemu znów zrobiło się o nim głośno w mediach.

REKLAMA







Zobacz wideo Świątek bez trenera! Pożegnała się z Wiktorowskim



Polak może zawalczyć o mistrzostwo świata. Eksperci przemówili
"Przygotowania do kolejnej walki. Walki życia!" - taki wpis pojawił się ostatnio w mediach społecznościowych 33-latka. W ten sposób Balski zakomunikował, iż lada moment znów wejdzie do ringu. Spekulacje na temat jego kolejnego pojedynku od razu zaczęli snuć eksperci. Według nich niebawem Polak może stać się pretendentem do tytułu mistrzostwa świata federacji WBC w kategorii bridger (do 101,6 kg).


Nasz pięściarz miałby zmierzyć się z obecnym mistrzem - z Kevinem Lereną (30-3, 14 KO). Okazuje się, iż Adam Balski i jego promotor Andrzej Wasilewski już od dawna mogli wiedzieć o takim scenariuszu, a walka na Ukrainie była tylko "sparingiem" przed historycznym pojedynkiem. - Wydawało się, iż to tak naprawdę walka na podtrzymanie aktywności. Myślę jednak, iż i promotorzy, i Adam czegoś się domyślali. Ta walka sprawiała, iż numer "1" w rankingu nie ucieknie Adamowi. A skoro nie ucieknie, to ten "papierowy" mistrz powinien bronić pasa w starciu z rankingową "jedynką" - mówił Kacper Bartosiak w programie "Ring" na TVP Sport.
Przypomnijmy, Lerena został mistrzem tej wagi, po tym jak zwakował Lawrence Okolie, którzy przeniósł się do kategorii ciężkiej. Czy Balski miałby szansę wygrać z południowoafrykańskim zawodnikiem? - Jest w Balskim coś takiego, iż moglibyśmy liczyć na interesujący pojedynek, natomiast mam pewne obawy, czy Lerena nie byłby po prostu zbyt silny - zastanawia się Janusz Pindera. Według informacji znanego dziennikarza na ten moment nie doszło jeszcze do żadnych konkretów ws. finalizacji pojedynku Polaka, jednak nie oznacza to, iż za moment nie doczekamy się oficjalnego potwierdzenia.


- Z tych telefonów, które dzisiaj wykonałem, nic jeszcze w tej sprawie się nie ruszyło, ale oczywiście wiemy, jaka jest praktyka w wielu sytuacjach. "Nie wychodzimy przed szereg i czekamy na oficjalne ogłoszenie". Myślę jednak, iż Adam Balski nieprzypadkowo wrzucił takiego posta - dodaje Pindera.
Idź do oryginalnego materiału