
Na backstage’u wczorajszej gali FAME 27: Kingdom mieliśmy do czynienia z awanturą z udziałem Bartosza Szachty oraz Kamila Mindy, a także… innych osób.
Wczoraj w Gliwicach odbyła się gala FAME 27. W jej trakcie doszło między innymi do starcia Bartosza Szachty z Kamilem Mindą, która odbyła się na nietypowych zasadach. Mianowicie przed ich rywalizacją, która odbyła się w formule K-1 w małych rękawicach, „King Kong” zmuszony był biec na bieżni przez 10 minut, co miało na celu wyrównanie szali. Przypomnijmy, iż były zawodnik organizacji OKTAGON był cięższy od Torunianina o około 35 kilogramów.
Oprócz tego pojedynek nie składał się z trzech rund, a z jednej i to dziewięciominutowej, co dodatkowo premiowało Szachtę, który przecież do walki z podmęczonym „King Kongiem” wychodził będąc niemalże świeżym. Nie wiadomo, jakby potoczył się ten pojedynek, gdyby Kamil nie musiał się mierzyć ze wspomnianym utrudnieniem, natomiast wczoraj nie wyglądało to zbyt dobrze.
ZOBACZ TAKŻE: UFC Paryż: Nassourdine Imavov lepszy od Caio Borralho w walce wieczoru
Reprezentant Torunia punktował rywala, którego frustracja rosła z każdą kolejną akcją. Oczywiście Szachta kąsał, po czym się oddalał spod pola rażenia większego rywala i szło mu to naprawdę nieźle. W pewnym momencie jednak Bartek się potknął po kontakcie w bliskim dystansie, co Minda skrzętnie wykorzystał, okładając go z G&P. Oczywiście spotkało to się z karą dla Kamila, którą były minusowe punkty. Sędzia co prawda mógł zadecydować o natychmiastowej dyskwalifikacji, natomiast nie uczynił tego chyba ze względu na ducha gry.
Po niedługim czasie doszło do podobnej sytuacji, która tym razem spotkała się właśnie z dyskwalifikacją. Następnie byliśmy świadkami wielkiej awantury, w trakcie której doszło do rękoczynów i jak się okazuje nie był to koniec ich zmagań tego wieczora.
Za kulisami gali doszło do ostrego spięcia Szachty z Mindą i nie tylko, jednakże w tym przypadku do żadnych rękoczynów nie doszło – ochrona była na straży.
Na tę chwilę nie wiadomo, czy Kamil bądź Bartek poniosą jeszcze jakieś konsekwencje swoich działań. Przypomnijmy, iż do niedawna w perspektywie było starcie Minda vs. Pasternak, na które wielu kibiców ostrzyło sobie zęby.