Kto był najlepszym piłkarzem w historii? Lionel Messi? Cristiano Ronaldo? A może ktoś inny? To pytanie kibice, dziennikarze i eksperci zadają sobie od lat i sprzeczają się w kwestii jednego wyboru. Chociaż większość stawia dziś albo na Messiego, albo na Ronaldo, to starsi kibice inaczej patrzą na tę kwestię.
REKLAMA
Zobacz wideo Wspominki na „18" Łukasza Fabiańskiego: ulubiony stadion, najlepszy napastnik i małe marzenie w Premier League!
Tak zrobił m.in. Hugo Gatti. To były argentyński piłkarz, który w latach 1966-1977 rozegrał w kadrze narodowej 18 meczów. 80-letni dzisiaj Gatti w 1982 r. został wybrany najlepszym piłkarzem Argentyny. Z Boca Juniors zdobył trzy mistrzostwa kraju i dwukrotnie wygrywał Copa Libertadores.
Co ciekawe, zdaniem Gattiego najlepszym piłkarzem w historii nie był ani Messi, ani Ronaldo, ani choćby Diego Maradona. 80-latek postawił na Pelego. Za jego plecami umieścił również dawne legendy futbolu. Opowiedział o tym w rozmowie z argentyńskimi mediami.
"Messi miał naprawdę łatwo"
- Bez wątpienia najlepszy był Pele. Zaraz za nim Alfredo Di Stefano, a potem Johan Cruijff, który był absolutnie fenomenalny. Na czwartym miejscu umieściłbym Maradonę. Messi był daleko za nimi - powiedział Gatti.
- Chciałbym, by było inaczej, nie mam nic do Messiego. Nie chcę negować jego zasług, ale on miał naprawdę łatwo. Widziałem go w Barcelonie. Każde dotknięcie było uznawane za faul. Rywale przestali go dotykać, a cała drużyna grała pod niego - kontynuował Gatti.
- Wyżej od Messiego cenię Zinedine'a Zidane'a czy brazylijskiego Ronaldo. To był genialny napastnik. Pamiętam, jak po mistrzostwach świata w 2002 r. ktoś zapytał go, dlaczego nie trenuje mocniej i bardziej nie dba o siebie. Z rozbrajającą szczerością odpowiedział, iż na koncie ma już setki milionów dolarów - wspominał Argentyńczyk.
- Doskonały był też Roberto Carlos. Brazylia miała tak wielu doskonałych piłkarzy, a my ich nie lubimy... Jesteśmy idiotami! - niespodziewanie podsumował Gatti.