Paweł Jóźwiak przyznał w najnowszym wywiadzie, iż zmienił swoje podejście do świata freak fightów. Prouszył też temat zawodników, którzy aspirują do występów na zawodowym poziomie.
Prezes Fight Exclusive Night już 3 lutego wystąpi w swojej kolejnej walce. Na Fame MMA 17 jego rywalem będzie Michał „Boxdel” Baron, z którym Jóźwiak niejednokrotnie obrzucał się różnego rodzaju obelgami. Już na pierwszej konferencji prasowej było widać, iż atmosfera między panami jest naprawdę gęsta!
Ich pojedynek odbędzie się w rzymskiej klatce, czyli słynnej małej konstrukcji o wymiarach 3×3 metry. To oznacza, iż zawodnicy będą zmuszeni niemal cały czas iść w wymiany i nie będzie możliwości ucieczki. Prezes FEN gwałtownie skończył swój jedyny oficjalny pojedynek, pokonując Marcina Najmana. „Boxdel” tymczasem wraca do startów po długiej przerwie i licznych komplikacjach zdrowotnych.
„Do zawodowca to mu bardzo dużo brakuje!”
W wywiadzie udzielonym kanałowi Fansportu TV Paweł Jóźwiak przyznał, iż zmienił swoje nastawienie do freak fightów. Jako szefowi jednej z największych typowo sportowych organizacji MMA nie w smak było mu pojawienie się nowego tworu, który gwałtownie przyciągnął nową publiczność.
Prezes FEN stwierdził, iż „tylko osoba głupia nie wyciąga wniosków„. On sam, choć trochę czasu mu to zajęło, zdecydował się na zaangażowanie w projekt Prime Show MMA, ale nie ukrywa, iż długi czas siedziała w nim zadra do freak fightów.
– Pamiętajcie, iż jestem osobą, która poświęciła dekadę swojego życia na budowanie sportów walki w Polsce. I mogłem się troszeczkę czuć taki rozgoryczony, jak tyle poświęciłem swojego czasu, życia, pieniędzy i wszystkiego na budowanie sportu. A nagle przyszły młode federacje freakowe i osiągnęły sukces, o którym mi się tylko marzyło. Stąd może moje takie, nie do końca przemyślane, słowa.
Z czasem na galach Fight Exclusive Night dochodziło do typowo freakowych pojedynków i oglądać mogliśmy znane postaci, jak Mateusz Murański, czy Aniela „Lil Masti” Bogusz. Na FEN 28 w 2020 roku w MMA debiutował też Piotr Szeliga.
– Na pewno coś takiego będziemy robić, tylko tam było za bardzo wymieszane proporcje – skomentował wcześniejsze wydarzenia pan prezes. – Można robić galę sportową i dołożyć jedno-dwa zestawienia, ale tam był za duży miszmasz. Pół na pół karty freaki z… No, to już wszyscy zwariowali, „o co tutaj chodzi?” No to taki nie był do końca udany eksperyment.
Słuchając wywiadów i oglądając występy wielu freak fighterów nie można nie zauważyć, iż wielu z nich wyraża chęć na walkę w zawodowstwie. Najwięcej w tym kontekście mówi się o Arkadiuszu Tańculi i Pawle Tyburskim, a jeszcze do niedawna w tym gronie znajdował się też młody „Muran”.
– Do zawodowca to mu bardzo dużo brakuje! – Nie krył swojej opinii Jóźwiak. – No zawodowcy to jest inna bajka i zawodowcem, a freakiem to jest bardzo duża różnica! To są dwa światy, także nie róbmy ani z Murańskiego, ani z Tańculi, ani z Pawła Tyburskiego zawodowców, bo to są chłopacy… Fajnie się biją, bardzo sprawni, młodzi i tak dalej, robią to w niezły sposób, ale do zawodowców im bardzo, bardzo dużo wszystkim brakuje.
Kursy bukmacherskie FAME 17: „Boxdel” vs Jóźwiak
Galę FAME 17 obstawisz wyłącznie u legalnego bukmachera BetClic! jeżeli nie masz jeszcze konta, możesz odebrać swój BONUS! Dla nowych użytkowników przygotowano specjalną ofertę powitalną. Możesz postawić pierwszy zakład do 200 zł bez ryzyka! jeżeli Twoje typy będą dobre, zgarniasz wysoką wygraną. Jeśli kupon okaże się on przegrany – otrzymasz ZWROT!
- Kurs na zwycięstwo Michała „Boxdela” Barona – 1.65 (OBSTAWIAM)
- Kurs na zwycięstwo Pawła „Prezesa FEN” Jóźwiaka – 2.00 (OBSTAWIAM)