[WIDEO] Korona Kielce ma 50 lat!

1 rok temu

10 lipca 1973 roku doszło do połączenia dwóch kieleckich klubów: Iskry i SHL, co dało początek Koronie. „Żółto-czerwoni” świętują piękny jubileusz, co najważniejsze przed nimi szesnasty sezon w ekstraklasie. Historię klubu przytoczyliśmy w programie „50 lat jak jeden dzień”.

5 sierpnia 1973 roku zespół, prowadzony przez Zbigniewa Pawlaka, rozegrał pierwsze spotkanie w Lidze Okręgowej. Na stadionie przy ulicy Mielczarskiego pokonał Spartę Kazimierza Wielka 3:0. Historyczną, pierwszą bramkę strzelił Andrzej Jung.

W drugim sezonie Korona, prowadzona już przez Bogumiła Gozdura, wywalczyła awans do II Ligi. W turnieju barażowym zostawiła w tyle faworyzowane zespoły Resovii, Cracovii i Lublinianki. Decydujące spotkanie z ostatnim z tych rywali, rozegrane na stadionie Błękitnych, przyciągnęło na trybuny 20 tysięcy osób. O utrzymanie na wyższym szczeblu było trudno, zadanie utrudniały panujące w ówczesnej piłce „układy”.

[WIDEO] 50 LAT JAK JEDEN DZIEŃ. Tak zaczęła się historia Korony

Następne sześć sezonów Korona spędziła w III Lidze. Ponowny awans wywalczyła w okresie 1981/82 z trenerem Antonim Hermanowiczem na ławce.

Początek drugiej dekady to zmagania na pierwszoligowym zapleczu. Kielczanie spędzili na nim cztery kolejne sezony. W pierwszym (1983/84) rozegrali jeden z najsłynniejszych meczów w historii. Po zaciętym boju przegrali w 1/16 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa 3:4.

Był to również pierwszy sezon, kiedy trenerem kieleckiego zespołu został Czesław Palik, który później obejmował drużynę jeszcze cztery razy.

Właśnie z nim na ławce Korona wróciła na drugi poziom rozgrywkowy w okresie 1989/90. Kolejne lata przyniosły duże problemy organizacyjne i finansowe. Kielczanie spadli na dwudziestolecie do trzeciej ligi.

[WIDEO] 50 LAT JAK JEDEN DZIEŃ. Koroniarze z krwi i z kości. Dekada 83-93

Początek dekady 1993-2003 przypadł na trudne, trzecioligowe lata. W klubie się nie przelewało. Nadzieja na lepsze jutro pojawiła się wraz z przyjściem nowego sponsora tytularnego – Nidy Gips. Zespół przejął Włodzimierz Gąsior. gwałtownie wywalczył awans, a później stał się rewelację drugiej ligi. Zanotował też fantastyczny występ w Pucharze Polski. w okresie 1998/99 dotarł do ćwierćfinału, eliminując po drodze m.in. ówczesnego wicemistrza Polski Polonię Warszawa. Po tych czasach pozostało pytanie, czy gdyby nie kolejne zawirowania organizacyjne, ten zespół mógł jako pierwszy awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej? Niestety, po wycofaniu sponsora zespół z hukiem spadł na trzeci szczebel.

[WIDEO] Bieda i złote czasy Nidy Gips. Dekada 93-03

W 2002 roku serca kibiców „żółto-czerwonych” zostały napełnione nadzieją na lepsze jutro. Sponsorem drużyny została dobrze prosperująca, kielecka firma Kolporter. Jej właściciel Krzysztof Klicki postawił jasny cel: w niedalekiej przyszłości zespół miał grać z najlepszymi. W trzecioligowym klubie zatrudniony został Dariusz Wdowczyk. Były reprezentant Polski pracował do tej pory z drużynami z ekstraklasy, wcześniej zdobył mistrzostwo z Polonią Warszawa.

Pierwszy sezon nie przyniósł awansu na drugi szczebel. Cracovia grała nieczysto. W kolejnym sezonie na taki sam krok zdecydowała się Korona, która odpokutowała korupcyjne grzechy kilka lat później.

Po awansie doszło do kolejnych wzmocnień. W klubie pojawił się Grzegorz Piechna – napastnik, który zdobywał koronę króla strzelców we wszystkich ligach, w których grał. Nie inaczej było w Kielcach. w okresie 2004/05 Korona wywalczyła awans do ekstraklasy, a on strzelił 17 bramek. Zespół w drugiej części sezonu prowadził już Ryszard Wieczorek. Pod jego wodzą drużyna na wiosnę nie przegrała żadnego spotkania. Wygrała w jaskini lwa – w Bełchatowie – i na trzy kolejki przed końcem mogła świętować upragnioną promocję.

Kolporter Korona był powiewem świeżości w ekstraklasie. „Żółto-czerwoni” grali widowiskowo. Jako beniaminek zajęli 5. miejsce. Znów zachwycał Grzegorz Piechna. Do tego, od 1 kwietnia 2006 roku mogli grać na najnowocześniejszym wówczas stadionie w Polsce.

W kolejnym sezonie zespół dalej bił się o najwyższe cele. Awansował do finału Pucharu Polski. Niestety, przegrał z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski 0:2.

Po sezonie 2007/08 zespół został zdegradowany do pierwszej ligi. Zostało w nim kilku doświadczonych zawodników na czele z Edim Andradiną, Pawłem Sobolewskim i Mariuszem Zganiaczem. Trenerem został niezawodny Włodzimierz Gąsior, który dał również szanse zdolnej młodzieży m.in. Jackowi Kiełbowi i Piotrowi Gawęckiemu. Korona błyskawicznie wróciła do elity, w której grała w kolejnych sezonach.

[WIDEO] Najpiękniejsze chwile, ale też najczarniejsza karta. Dekada czasów Kolportera

Czasy współczesne to przede wszystkim kultowa drużyna Leszka Ojrzyńskiego, która przed sezonem 2011/12 była typowana jako główny kandydat do spadku. Nieznany do tej pory szerszemu gronu szkoleniowiec, bił się o mistrzostwo Polski. „Żółto-czerwoni” rozpoczęli rozgrywki od dziewięciu meczów bez porażki. Byli liderem. Dwie kolejki przed końcem tracili dwa punkty do pierwszego miejsca. Po porażkach z Widzewem Łódź i Legią Warszawa zakończyli zmagania na 5. lokacie.

Po ponad dwuletnim okresie pracy Leszka Ojrzyńskiego, po jego niespodziewanym zwolnieniu, losy zespołu powierzono Jose Rojo Martinowi Pachecie. W kolejnych sezonach drużynę prowadzili Ryszard Tarasiewicz i Marcin Brosz.

W sezonie 2016/17 „żółto-czerwoni” po raz trzeci w historii zajęli 5. miejsce na koniec sezonu. Kolejną charakterną drużynę stworzył Maciej Bartoszek. Kolejne lata przyniosły erę niemieckich rządów zakończoną spadkiem. Zespół musiał wstać z kolan, co się w pełni udało. Ostatni sezon przyniósł heroiczną walkę o utrzymanie. Zespół Kamila Kuzery dokonał wielkiej rzeczy, dzięki czemu świętowanie 50-lecia jest bardzo radosne.

[WIDEO] Od „Bandy Świrów” do „Bandy Kuziego”

Korona Kielce świętowała w miniony weekend. W sobotę poznaliśmy najlepszą jedenastkę 50-lecia, która prezentuje się następująco:

Zbigniew Małkowski – Paweł Golański, Hernani, Pavol Stano, Przemysław Cichoń – Jacek Kiełb, Paweł Kozak, Edi Andradina, Paweł Sobolewski – Grzegorz Piechna, Maciej Korzym

Najlepszym piłkarzem 50-lecia wybrano Jacka Kiełba, a trenerem Włodzimierza Gąsiora.

Z okazji 50-lecia życzymy Koronie wszystkiego, co najlepsze. Przede wszystkim długiej gry w ekstraklasie. Oby o najwyższe cele. Mistrzostwo Polski w drugim półwieczu? Mile widziane!

  • Korona Kielce
  • Korona
  • pilka nozna
    Idź do oryginalnego materiału