Wichniarek nie wytrzymał po meczu z Maltą. Nagle wspomniał Probierza. "Fura gnoju"

3 tygodni temu
Tylko trzy punkty mogą cieszyć polskich kibiców po meczu z Maltą. Natomiast sama skala zwycięstwa (3:2) i styl, w jakim do niego doszło, absolutnie nie. Eksperci ciskają gromy w kadrowiczów. Na krytykę zdobył się też Artur Wichniarek. Niespodziewanie wspomniał o Michale Probierzu.
"To było najgorsze spotkanie kadencji Jana Urbana. Polacy od początku spotkania męczyli się z Maltańczykami i prowadzenie objęli dopiero w 30. minucie po golu Roberta Lewandowskiego. Na przerwę schodziliśmy jednak z remisem po bramce Irvina Cardony. Mimo iż ostatecznie mecz wygraliśmy, to w drugiej połowie też nie było za co Polaków chwalić" - pisał Konrad Ferszter ze Sport.pl. Jego opinia nie była odosobniona. Podzielało ją wielu ekspertów. "Maltańska masakra piłką nożną", "Wygraliśmy o… Malty włos. Aż mi trochę szkoda gospodarzy. Trzy punkty zainkasował dziś słabszy zespół", "Męczarnie, elektryka w obronie" - pisali na X.


REKLAMA


Zobacz wideo Bohater reprezentacji Polski w życiowej formie! Absolutny fenomen


Artur Wichniarek mówi wprost. "'Jechaliśmy po Probierzu jak po..."
Zawiedziony postawą kadrowiczów był również Artur Wichniarek. Nie gryzł się w język. Był rozczarowany, iż mimo zmiany selekcjonera Biało-Czerwonym wciąż zdarzają się mecze wstydu. Jan Urban tego nie wyeliminował. - Po to zmieniliśmy selekcjonera, żeby takich meczów nie było. Tak? - dopytywał się były piłkarz w programie na Kanale Sportowym na YouTube. - Bo jeżeli dzisiaj spojrzymy, to mecz z Maltą u siebie był meczem lepszym. A "jechaliśmy" po Probierzu jak po furze gnoju - ocenił dosadnie, wspominając marcowe starcie z Maltą, które Biało-Czerwoni wygrali bez straty bramki (2:0).


- A dzisiaj chcemy przejść do porządku dziennego, że: "Ten mecz się wydarzył i okej. Ogólnie to nic się nie dzieje". Stało się. (...) Takie mecze zdarzają się zbyt często. Nie mówię za [kadencji, przyp. red.] Jana Urbana. One nam się cały czas zdarzają przy każdym kolejnym selekcjonerze. W którymś momencie powinno się chyba skończyć? - dodał, czym zasugerował, iż trener nie do końca musi być winny tej sytuacji, a winni są zawodnicy.
I trudno się nie zgodzić z tym, iż niemal każdy selekcjoner Polaków z takim problemem mierzyć się musi. Wystarczy spojrzeć na kadencję trzech ostatnich trenerów. Za czasów Fernando Santosa totalnym rozczarowaniem zakończyło się m.in. starcie z Mołdawią (2:3), u Probierza z Finlandią (1:2), a u Urbana z Maltą, choć w tym ostatnim przypadku Biało-Czerwoni nie przegrali.
Zobacz też: Za te kraje musimy dziś trzymać kciuki. Od tego zależy pierwszy koszyk Polaków.


najważniejsze mecze Polaków
Na podobne błędy Polska w najbliższej przyszłości pozwolić sobie nie może. Już w marcu odbędą się bowiem baraże. Rywali poznamy za dwa dni. Półfinał i finał zadecyduje o tym, które drużyny awansują na mundial w USA, Meksyku i Kanadzie. Czy Polska podtrzyma dobrą passę? Na wielkie imprezy w taki sposób kwalifikowała się dwa razy z rzędu: na MŚ 2022 i Euro 2024.
Idź do oryginalnego materiału