Wichniarek nie miał litości dla reprezentanta Polski. "On się nie nadaje"

2 godzin temu
Zdjęcie: screen Kanał Sportowy


Sobotnie spotkanie z Portugalią doskonale pokazało, iż poszukiwania następcy Grzegorza Krychowiaka w kadrze przez cały czas trwają. Michał Probierz postawił na Maxiego Oyedele, ale ten nie udźwignął presji. W drugiej połowie wszedł za niego Jakub Moder, który w ostatnich miesiącach ma gigantyczne problemy w klubie. I było to widać. - Probierz robi mu krzywdę - oznajmił Artur Wichniarek.
Polacy robili, co tylko mogli, ale było to zbyt mało na taki zespół jak Portugalia. Ostatecznie sobotnie spotkanie zakończyło się naszą porażką - 1:3. Choć wielu fanów jest rozczarowanych, zwłaszcza postawą naszej defensywy, to i tak powinniśmy się cieszyć, iż wynik nie był wyższy. Michał Probierz chciał zaskoczyć i wrzucił na głęboką wodę Maxiego Oyedele. Jak się okazało, młody zawodnik nie opanował emocji i nie pokazał tego, co naprawdę potrafi. W 66. minucie opuścił plac gry, a na jego miejsce wszedł Jakub Moder.


REKLAMA


Zobacz wideo Portugalia i Ronaldo przybyli do Warszawy. Kibice czekali na gwiazdy kilka godzin


Artur Wichniarek nie miał wątpliwości. Tak ocenił występ Jakuba Modera
Wichniarek nie miał litości dla Modera. W mocnych słowach podsumował występ pomocnika. - On daje ci kolejną odpowiedź, iż się nie nadaje na poziom reprezentacyjny. To, iż nowy trener przychodzi do klubu i na niego nie stawia, to nie jest przypadek. Przez przypadek można spaść z taboretu, natomiast nie zagrasz dobrego meczu w kadrze, jeżeli nie jesteś do tego optymalnie przygotowany - zaznaczył.
Były reprezentant Polski napomknął, iż brak minut w klubie powoduje, iż u Modera spada pewność siebie. - Teraz przyjeżdża zawodnik, który walczy sam ze sobą. Michał Probierz robi mu aktualnie krzywdę - przekazał. Przyznał również, iż gdyby w sobotni wieczór Modera oglądali skauci z innych klubów, to mogliby być rozczarowani. - Co mogą powiedzieć dobrego po tym meczu? - zapytał ironicznie, podnosząc głos. - Kompletnie nic - dopowiedział, sugerując, iż selekcjoner musi "schować go do szafy".


Spora krytyka po porażce z Portugalią spadła też na Maxiego Oyedele, dla którego był to debiut w narodowych barwach. Wielu ekspertów uważa, iż nie był to dla niego odpowiedni moment na tak duży sprawdzian. I trzeba przyznać, iż zjadła go presja. Grał tylko do najbliższego kolegi z zespołu, nie był wystarczająco pomocny w defensywie, nie doskakiwał w pressingu do rywala. Tak samo uważa Wichniarek.
- To nie kibice będą wieszać na nim psy. Pojawią się pytania: czy to nie było za wcześniej, czy timing był dobry, czy to był odpowiedni przeciwnik. To jest bardzo newralgiczne miejsce dla funkcjonowania zespołu zarówno defensywie, jak i ofensywie. Zgodzę się z tym, iż on nie biega dobrze. Na tej pozycji potrzebujesz zawodnika, który jest wybiegany, ma cechy takiego boiskowego chama. A tego w wielu akcjach zabrakło. Musisz być bardzo mobilny, gwałtownie reagować, czytać grę - wyjaśniał na antenie Kanału Sportowego.


Michał Probierz uważa za to, iż Oyedele zagrał dobrego spotkanie. - Szukał grania, był pod grą i oceniam go pozytywnie. Uważam, iż możemy mieć zawodnika, który w przyszłości będzie grał na tej pozycji - przyznał. Ale trudno wierzyć jego słowom. Parę miesięcy temu również był zadowolony z występów Patryka Pedy, a od tamtej pory o piłkarzu słuch zaginął. Oby tak samo nie było z 19-latkiem z Legii.
Reprezentacja Polski rozegra kolejny mecz we wtorek 15 października o godz. 20:45 z Chorwacją.
Idź do oryginalnego materiału