- W tym momencie nie planuję zmiany selekcjonera - ogłosił w środę prezes PZPN Cezary Kulesza w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty. Michał Probierz pomimo konfliktu z Robertem Lewandowskim i porażki 1:2 z Finlandią pozostanie zatem na stanowisku. Kulesza zapowiedział jednak, iż zamierza spotkać się z Robertem Lewandowskim, poznać opinię wszystkich stron i dopiero wtedy podjąć decyzję. Wątpliwości, co w tej sytuacji powinien zrobić, nie miał za to Artur Wichniarek.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny: Probierz był trenerem przeciętnych polskich klubów
Wichniarek przejechał się po Probierzu. "Gość, który niszczy polską piłkę"
Były napastnik reprezentacji Polski tuż po zakończeniu meczu w Helsinkach wydał wyrok na obecnego selekcjonera. Wrócił m.in. do opisywanej przez Probierza podczas konferencji prasowej rozmowy telefonicznej z Robertem Lewandowskim, kiedy przekazał mu informację o odebraniu opaski kapitana. - Robert w tym telefonie powiedział selekcjonerowi, iż nie opaska jest problem tej reprezentacji i miał sto procent racji. I dzisiaj kibice na stadionie powiedzieli: "sprawdzam". Dlatego dla Michała Probierza moim zdaniem to był ostatni mecz, bo nie ma szans, żeby uratować tego gościa. Tego gościa, który niszczy polską piłkę reprezentacyjną. Koniec, kropka - wypalił Wichniarek w studiu TVP Sport.
Zaapelował przy tym o zmiany na samej górze. - To trzeba na nowo ułożyć z kimś u sterów, bo oczywiście w PZPN-ie nie ma drugiego kandydata i Cezary Kulesza zostanie na kolejną kadencję. Tylko trzeba wziąć trenera, który nie będzie kumplem prezesa i będzie sobie robić, co będzie chciał, bo tej reprezentacja, czyli największe dobro narodowe, jeżeli chodzi o piłkę nożną. I my dzisiaj mamy efekt ich działań. To jest nieakceptowalne - dodał.
Mocna szpila w Kuleszę i PZPN. Wichniarek nie brał jeńców. "To jest banda"
Wichniarek nawiązał oczywiście do tego, iż w nadchodzących wyborach na prezesa PZPN Cezary Kulesza będzie jedynym kandydatem i de facto zapewnił sobie reelekcję. Gdy w środę okazało się, iż jak na razie pozostawi Probierza na stanowisku trenera, ekspert raz jeszcze do tego wrócił i uderzył jeszcze mocniej - tym razem we władze związku.
W programie na Kanale Sportowym brutalnie podsumował całe towarzystwo. - To jest banda ludzi, która zawsze się będzie wspierać. Oni dorwali się do jakiejś władzy, w przypadku Cezarego Kuleszy do dużej władzy. Trzeba mieć umiejętności przekonywania ludzi skoro nikt nie wystartował do wyborów na nowego prezesa - skwitował.