Wojciech Szczęsny został numerem jeden w bramce FC Barcelony po decyzji, jaką w tej sprawie podjął Hansi Flick. Niemiecki szkoleniowiec wybrał Polaka zamiast Inakiego Peny, który tak naprawdę nie popełnił wielkich błędów i również zasługiwał na miejsce w bramce. W internecie pojawiały się jednak głosy oburzonych kibiców, którzy woleliby Hiszpana w bramce Katalończyków.
REKLAMA
Zobacz wideo Hiszpańscy kibice uderzają w Szczęsnego. Żelazny: To internetowe trolle
Inaki Pena, czy Wojciech Szczęsny w bramce FC Barcelony? Piotr Żelazny ucina dyskusję. "Oburzonko"
O Szczęsnym dyskutowali również eksperci programu To jest Sport.pl i jednym z wątków były właśnie komentarze internautów na temat polskiego bramkarza i jego rywala o miejsce w podstawowej jedenastce.
- Dziwią was głosy hiszpańskich kibiców, którzy uderzają w Hansiego Flicka, dlaczego postawił na polskiego bramkarza? Jest grupa, głównie internetowych kibiców Barcelony, którzy ostro krytykują też Wojciecha Szczęsnego - zaczął temat dziennikarz Sport.pl Dominik Wardzichowski.
- Chyba sam sobie odpowiedziałeś. Po co są social media? Po to, żeby kogoś obrzygać. Więc rozumiem, iż to wykorzystali i chyba tyle. Serio, nie ma co się przejmować tym, iż ktoś na Twitterze wyraził swoje "oburzonko" - odpowiedział w tej sprawie Piotr Żelazny z Viaplay.
Ekspert pokusił się też o wymowne podsumowanie całej "burzy" wokół polskiego bramkarza. - Gdybyśmy się nad tym wszystkim musieli pochylać, to nie starczyłoby nam czasu w wszystkie oburzenia - podsumował Żelazny. O tym, czy Wojciech Szczęsny utrzyma pozycję "jedynki" w Barcelonie przekonamy się w niedzielę 2 lutego o 14:00, kiedy to Katalończycy zagrają u siebie z Deportivo Alaves.
Premiera programu To jest Sport.pl już w piątek 31 stycznia o 20:00 na Gazeta.pl, Sport.pl oraz kanale Sport.pl na platformie YouTube.