Weekend w ligach zagranicznych – jak zagrali Polacy?

3 godzin temu

Po całkiem przyjemnym zgrupowaniu reprezentacji Polski – świetnym meczu z Holandią i wykonaniu zadania z Maltą, kadrowicze wrócili do klubów. Cóż, nie był to weekend, po którym moglibyśmy napisać „dawać tę Albanię, najlepiej za tydzień”. Część naszych zawodników odpoczywała, część wystąpiła w roli rezerwowych, ale było też kilka pozytywnych akcentów. Zapraszamy na podsumowanie występów Biało-Czerwonych w zagranicznych klubach.

Kamil Grabara – VfL Wolfsburg

Jak na razie zmiana trenera nie odmieniła gry Wolfsburga jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zespół Grabary w pierwszej połowie meczu z Bayerem Leverkusen stracił trzy bramki na przestrzeni 24 minut i choć zrobił sporo – zwłaszcza w drugiej części meczu – by odrobić straty, ostatecznie przegrał 1:3. Trudno winić reprezentanta Polski za ten rezultat – przy pierwszej bramce pokonał go niepilnowany w polu karnym Jonas Hofmann, który miał wystarczająco dużo czasu i miejsca, by przymierzyć w kierunku dalszego słupka. Przy kolejnym golu zbyt precyzyjny okazał się strzał głową Edmonda Tapsoby, a przy trzecim Grabarę pokonał w sytuacji sam na sam Malik Tillman. „Kicker” ocenił Polaka na „3” i była to najwyższa nota w zespole Wolfsburga.

Bartłomiej Drągowski i Karol Świderski – Panathinaikos

Panathinaikos pewnie pokonał Panserraikos, czyli czerwoną latarnię ligi, ale Polacy nie mieli w tym większego udziału. Bartłomiej Drągowski nie znalazł się w kadrze zespołu ze względu na infekcję wirusową, zaś Karol Świderski pojawił się na boisku dopiero w końcówce spotkania. Z punktu widzenia Drągowskiego istotne jest, iż kontuzji doznał jego konkurent Alban Lafont, który opuścił boisko w przerwie meczu. jeżeli uraz Iworyjczyka okaże się poważny, reprezentant Polski powinien na jakiś czas odzyskać miejsce w podstawowej jedenastce.

Tomasz Kędziora – PAOK

Tomasz Kędziora, po rozegraniu dwóch spotkań w trakcie przerwy reprezentacyjnej, w ten weekend odpoczywał. Mecz PAOK – Kifisia w całości obejrzał z pozycji ławki rezerwowych. Jego zespół zwyciężył 3:0 i zachował dwupunktową stratę do prowadzącego w tabeli Olympiakosu.

Mateusz Kochalski – Karabach Agdam

Powołany ostatnio awaryjnie do reprezentacji Polski bramkarz obronił rzut karny (już drugi w tym sezonie) w hicie 12. kolejki ligi azerskiej. Rywal wprawdzie nie uderzył najlepiej, jednak wypada docenić byłego gracza Stali Mielec za zachowanie spokoju i rzucenie się we właściwym kierunku. Interwencja z 77. minuty nie pozwoliła gospodarzom na złapanie kontaktu z prowadzącym wówczas 3:1 Karabachem, który ostatecznie zwyciężył 4:2. Za dwa stracone gole trudno Kochalskiego specjalnie winić – pierwszy to efekt sytuacyjnego uderzenia rywala z bliskiej odległości po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Drugi to znakomity strzał z dystansu przy dalszym słupku, choć fakt, iż Kochalski trochę zbyt późno zebrał się do interwencji.

Jan Bednarek i Jakub Kiwior – FC Porto

Jan Bednarek wciąż leczy kontuzję, której doznał tuż przed przerwą na mecze międzynarodowe. Jakub Kiwior po dwóch pełnych spotkaniach w reprezentacji Polski miał okazję trochę odetchnąć – wygrany 3:0 mecz z Sintrense w 1/16 pucharu Portugalii przesiedział na ławce rezerwowych.

Matty Cash – Aston Villa

Aston Villa podtrzymuje znakomitą formę w Premier League. Po wygranej 2:1 z Leeds United The Villans mogą pochwalić się sześcioma zwycięstwami w ostatnich siedmiu meczach. Matty Cash rozegrał kolejny bardzo dobry mecz. Polak wziął udział w akcji, która dała jego drużynie gola na 1:1 – to on podał piłkę do Donyella Malena, który następnie zagrał ją do Morgana Rogersa.

Przemysław Wiśniewski – Spezia

Przemysław Wiśniewski nie kryje, iż zimą chciałby zmienić otoczenie, na razie wciąż jest jednak zawodnikiem Spezii, której coraz poważniej zagląda w oczy widmo spadku do Serie C. Polak rozegrał całe spotkanie przeciwko Mantovie, zakończone porażką jego zespołu 1:4. Z pewnością Wiśniewski mógł się zachować lepiej przy pierwszej bramce, gdy najpierw nie zdołał odebrać piłki rywalowi w polu karnym, a następnie nie upilnował Leonardo Mancuso, który głową oddał strzał na bramkę Spezii, co po dobitce Francesco Ruocco zakończyło się bramką. Trochę zabrakło mu też zdecydowania w interwencji przy akcji bramkowej rywali na 3:1, choć to nie on do tej sytuacji doprowadził.

Jan Ziółkowski – AS Roma

Jeśli chcielibyśmy szukać pozytywów, moglibyśmy powiedzieć, iż jest postęp – poprzedni mecz w wyjściowym składzie Romy Jan Ziółkowski zakończył po trzydziestu minutach, a tym razem rozegrał całą pierwszą połowę. Polak tuż przed przerwą otrzymał żółtą kartkę i to ją właśnie wskazał trener Gian Piero Gaspierini jako powód zdjęcia 20-latka z boiska. Nie było jednak tak, iż poza napomnieniem były obrońca Legii Warszawa grał bezbłędnie. W pierwszym kwadransie zbyt łatwo dał się ograć Federico Bonazzoliemu i rzymian przed utratą gola musiał ratować bramkarz Mile Svilar.

Adam Buksa i Jakub Piotrowski – Udinese

Gdyby nie kontuzja Łukasza Skorupskiego, mówilibyśmy o „polskim” meczu w Serie A, a tak naszych piłkarzy oglądaliśmy tylko w zespole Udinese. Jakub Piotrowski i Adam Buksa zaczęli jednak starcie z Bologną na ławce rezerwowych i na boisku pojawili się dopiero w drugiej połowie, gdy ich zespół przegrywał już 0:3. Obaj nie zmienili oblicza spotkania, a szczególnie kiepską zmianę zanotował ten drugi. „Nie było z niego żadnego pożytku” – podsumowała występ napastnika „La Gazzetta dello Sport”.

Jakub Kamiński – FC Koeln

Jakub Kamiński potwierdził wysoką dyspozycję, którą zaprezentował podczas meczu z Holandią w eliminacjach do mistrzostw świata. Polak trafił do siatki już w czwartej minucie meczu Kolonii z Eintrachtem Frankfurt. To już piąte trafienie Kamińskiego w obecnym sezonie Bundesligi. Zwycięstwo padło jednak łupem gości – do 63. minuty strzelili ekipie reprezentanta Polski aż cztery bramki. Gospodarze do samego końca starali się odrabiać straty, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Eintrachtu.

Krzysztof Piątek – Al-Duhail

Asysta Krzysztofa Piątka nie dała jego drużynie trzech punktów w ligowym starciu z Al Ahli Doha. Celowo piszemy asysta, mimo iż według choćby Transfermarkt Polak zaliczył dwa ostatnie pytania. Po obejrzeniu powtórek, nie dopatrzyliśmy się jednak kontaktu Polaka z piłką zanim ta trafiła od Sultana Al Brake do Luisa Alberto (na dodatek Piątek próbował ją przyjmować, a nie zagrywać do kolegi). jeżeli kontakt rzeczywiście był, to absolutnie minimalny. I całe szczęście, bo ewentualne mocniejsze trącenie piłki mogłoby się zakończyć przecięciem znakomitego podania do Hiszpana. Przy golu na 2:1 udział reprezentanta Polski był już niepodważalny – to po jego zagraniu do siatki trafił Edmilson Junior.

Robert Lewandowski – FC Barcelona

Opaska kapitana na ramieniu, gol w drugim spotkaniu z rzędu, premierowa bramka na nowym Camp Nou, 109. trafienie w 160. występie dla Barcelony – tak można by podsumować występ „Lewego” przeciwko Athletikowi Bilbao, w którym Barcelona rozbiła rywala 4:0. Znacznie ładniej o Polaku wypowiedział się jednak Hansi Flick, więc oddajmy głos Niemcowi:

– Kiedy ma okazję strzelecką, to prawdopodobieństwo, iż zdobędzie gola, wynosi praktycznie 100%. Dzisiaj był dla nas bardzo ważny. gwałtownie zdobyliśmy bramkę, co dało nam pewność siebie. Lewandowski jest jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą „dziewiątką” ostatniej dekady. Jego wiek nie ma nic do rzeczy. On jest w formie i pragnie kolejnych bramek, a to najważniejsze – komplementował napastnika szkoleniowiec.

Ewidentnie „Lewy” wskakuje na swoje adekwatne obroty po naznaczonym kontuzją starcie sezonu. Oby teraz zdrowie już dopisywało kapitanowi Biało-Czerwonych.

Piotr Zieliński – Inter Mediolan

Przyjdzie nam jeszcze poczekać na pierwszy w historii triumf Polaka w derbach Mediolanu. Inter musiał uznać wyższość Milanu, który zwyciężył 1:0 po golu Christiana Pulisica. Znakomitą okazję do wyrównania w postaci rzutu karnego zmarnował Hakan Calhanoglu, którego niedługo później zastąpił na boisku Piotr Zieliński. Reprezentant Polski nie zdołał jednak wpłynąć na wynik spotkania.

Nicola Zalewski – Atalanta

Około pół godziny gry otrzymał od nowego trenera Atalanty Nicola Zalewski. Debiut Raffaele Palladino zakończył się porażką 1:3 z Napoli – przy takim właśnie wyniku Polak pojawił się na boisku. Nie można odmówić 23-latkowi aktywności, ale nie przełożyło się to na zmianę rezultatu.

Filip Rózga – Sturm Graz

To, co najistotniejsze w meczu Sturm Graz – Lask ominęło Filipa Rózgę. Polak pojawił się na boisku w 68. minucie meczu, gdy jego zespół przegrywał już 1:3 i nie odmienił losów rywalizacji.

Michał Skóraś – KAA Gent

Niemal całe spotkanie przeciwko Westerlo rozegrał w barwach KAA Gent Michał Skóraś. Polak został zmieniony w 85. minucie. Chwilę wcześniej wydawało się, iż były gracz Lecha Poznań wywalczył rzut karny, jednak pierwotna decyzja sędziego została anulowana po analizie VAR. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, z czego niezadowoleni może być ekipa Westerloo, która miała kilka niezłych okazji do zdobycia gola, a raz choćby trafiła do siatki, jednak sędziowie dopatrzyli się w tamtej sytuacji minimalnego spalonego.

Kacper Kozłowski – Gaziantep

Gaziantep Kacpra Kozłowskiego gładko rozprawił się 3:0 z Kayserisporem. Polak rozegrał niemal całe spotkanie, ale nie miał bezpośredniego udziału w żadnej z trzech bramek swojego zespołu. Niepokoić może jego zmiana w 81. minucie, która była spowodowana kwestiami zdrowotnymi.

Sebastian Szymański – Fenerbahce

Z powodu urazu odniesionego w meczu Polski z Holandią Sebastian Szymański znalazł się poza kadrą Fenerbahce na mecz z Rizesporem.

Bartosz Bereszyński – Palermo

Obrońca, który ostatnio wrócił do reprezentacji Polski, zameldował się na boisku w drugiej połowie starcia Palermo z Entellą. Z Polakiem w składzie zespół z Sycylii zdołał odrobić jednobramkową stratę i ostatecznie podzielił się punktami z rywalem. Cały mecz na ławce rezerwowych Palermo przesiedział inny Polak – Patryk Peda.

Przemysław Frankowski – Rennes

Jeśli Przemysław Frankowski chciał wysłać sygnał Janowi Urbanowi, iż zasługuje jeszcze na powołania do reprezentacji Polski, to trzeba przyznać, iż wybrał ku temu najlepszy sposób. 30-latek rozegrał dobry mecz i zaliczył asystę przy golu Breela Embolo w wygranym 4:1 starciu z AS Monaco. Szwajcar trafił do siatki głową po idealnym dośrodkowaniu Polaka w pole karne.

WIĘCEJ O POLSKICH PIŁKARZACH ZA GRANICĄ:

  • Afera po meczu zespołu Skórasia. „Hańba dla piłki”
  • Milan górą w derbach! Kwadrans Zielińskiego
  • Aston Villa znowu wygrywa w lidze. Świetny mecz Casha

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału