Łukasz Skorupski pozwolił wierzyć Bologni, iż uda się wyszarpać punkt w starciu z Aston Villą. W drugiej połowie obronił rzut karny Olliego Watkinsa. Wydawało się, iż to może być punkt zwrotny tego meczu, ale ostatecznie Włosi musieli uznać wyższość Anglików.
REKLAMA
Zobacz wideo Mendy podbije Ekstraklasę? Rzeźniczak: Pytanie, czy będzie mu się w ogóle chciało?
Skorupski na ustach wszystkich w Italii
Skorupski z pewnością był jednym z bohaterów spotkania. Fakt, iż zatrzymał strzał z rzutu karnego, mocno podbija jego oceny pomeczowe, ale należy chwalić Polaka za całokształt. W ciągu 90 minut zaliczył trzy dobre interwencje, przechwycił jedną wysoką piłkę, zanotował jedno wybicie. Miał też dość wysoki procent celnych podań, na poziomie 82 proc. W związku z tym portal statystyczny sofascore.com dał mu notę 8.0 - najwyższą w całej Bologni.
Włoskie media są zachwycone postawą Skorupskiego. Tamtejszy oddział Eurosportu ocenił, iż to wstyd nie wykorzystać wielu dobrych okazji, kiedy Skorupski tyle razy dał zespołowi dodatkowy tlen. "Świetny występ Łukasza Skorupskiego, genialny gracz" - dodano.
Stacja Sky Sport stwierdziła wprost, iż Skorupski był "niekwestionowaną gwiazdą meczu". Także przyznała mu osiem punktów w skali 1-10 i wybrała zawodnikiem meczu. Włoski oddział goal.com ocenił występ Skorupskiego na 7.5, podkreślając, iż "w pierwszej połowie co najmniej dwukrotnie zapobiegł podwyższeniu prowadzenia Aston Villi i utrzymał Bolognę na powierzchni".
Zobacz też: Portugalia oszalała po występie Kiwiora. "Imponująca gra"
Również portal tuttomercatoweb.com wskazał Skorupskiego jako MVP meczu, dając mu notę 7.5. "Świetny występ polskiego bramkarza, który obronił każdy strzał, jaki mógł, a choćby więcej" - oceniono. Usprawiedliwiono też go za stratę jedynej bramki w tym spotkaniu. Uznano, iż był zasłonięty przez własnych defensorów i nie mógł w porę zareagować.
Media skupione wokół Bologni także pieją z zachwytu nad Polakiem. Na portalu bolognasportnews.it także oceniono jego grę na "ósemkę". "Dwie doskonałe interwencje na początku meczu przy strzałach Guessanda i Malena. Dwie niezwykłe interwencje przy próbach byłego piłkarza Dortmundu zapobiegły najgorszemu. Zahipnotyzował Watkinsa przy rzucie karnym i powstrzymał Digne'a, utrzymując drużynę na powierzchni do samego końca" - zachwalano.
Następny mecz Bologna zagra w niedzielę. Zmierzy się na wyjeździe z Lecce w ramach piątej kolejki Serie A.