Ważne wieści z Rzymu. To może być katastrofa dla Świątek

2 godzin temu
Jasmine Paolini w dobrym stylu awansowała do finału Internazionali d'Italia. Chociaż ze względu na polskie korzenie Włoszka wzbudza nad Wisłą sympatię, to potencjalny sukces w jej domowym turnieju może skomplikować sytuację Igi Świątek przed Roland Garros.
Początek sezonu w wykonaniu Paolini mógł pozostawiać wiele do życzenia. Podczas Australian Open odpadła już w 3. rundzie, wyeliminowana przez Elinę Switolinę. W Dosze już w drugim spotkaniu pokonała ją Jelena Ostapenko, a w Dubaju - Sofia Kenin. Indian Wells także nie poszło po jej myśli, gdyż tam uległa w 1/8 Ludmile Samsonowej.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski buduje imponującą posiadłość! To tu może zamieszkać po karierze


Przełom nastąpił w Miami, gdzie fani wreszcie zobaczyli namiastkę tenisistki, która w ubiegłym sezonie docierała do finałów Rolanda Garrosa i Wimbledonu. Wprawdzie na Florydzie 2:6, 2:6 rozbiła ją znakomita Aryna Sabalenka, ale dotarcie do półfinału turniejowej drabinki było znakiem, iż Paolini wraca do niezłej dyspozycji. Zawody w Stuttgarcie to kolejny półfinał przegrany z Białorusinką. W Madrycie Paolini poniosła niespodziewaną porażkę w 2. rundzie z Marią Sakkari, ale swoją postawą w Rzymie pokazuje, iż był to tylko wypadek przy pracy.


W Rzymie Paolini walczy nie tylko o wygraną
Tak dobra postawa 29-latki w ostatnich turniejach to nie najlepsza informacja dla Igi Świątek. Wraz z nastaniem w tourze etapu gry na kortach ziemnych, Polka miała do obrony sporo punktów w rankingu WTA. Ta misja zakończyła się niepowodzeniem, wskutek czego 23-latka spadła z pozycji wiceliderki na czwarte miejsce.
A może być choćby gorzej, bo zaraz za jej plecami czai się właśnie Paolini. Włoszka aktualnie na swoim koncie ma 5515 punktów. Gdyby wygrała cały turniej w Rzymie, to ten dorobek wzrósłby do 5865 "oczek". To oznaczałoby, iż wyprzedziłaby Świątek, która ma 5838 pkt.


Ta z pozoru niewielka zmiana, może okazać się istotna w kontekście zbliżającego się Rolanda Garrosa, o czym na portalu X poinformował profil Tennis Updates. - jeżeli Paolini wygra finał [w Rzymie], będzie rozstawiona z numerem 4 na kortach Rolanda Garrosa. jeżeli Paolini przegra finał, Świątek będzie rozstawiona z numerem 4 na Roland Garros. To potencjalnie niesie za sobą ogromne skutki, mimo iż Iga nie jest w formie, przez cały czas czterokrotnie wygrała ten turniej i pozostaje nieznaczną faworytką - zauważono.


Paolini o tytuł powalczy ze zwyciężczynią drugiego meczu półfinałowego: Qinwen Zheng (Chiny, 8. WTA) - Coco Gauff (USA, 3. WTA).
Idź do oryginalnego materiału