Maciej Skorża odrzucił ostatnio propozycję przejęcia reprezentacji Polski. Faworytem ekspertów był Jan Urban, natomiast od paru godzin wydaje się, iż Cezary Kulesza wybierze finalnie byłego trenera Jerzego Brzęczka. - choćby jeżeli są trudne momenty - a taki bez wątpienia przeżywa teraz reprezentacja - to funkcja selekcjonera zawsze jest dla wszystkich zaszczytem, czymś szczególnym. Na pewno zastanowiłbym się i rozważył propozycję - przekazał dla Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Zbliża się nowy sezon PlusLigi. Prezes Artur Popko zapowiada
Eksperci reagują na doniesienia o Jerzym Brzęczku. "Mam nadzieję, iż to ściema"
Dodatkowym atutem miałby być fakt, iż Brzęczek działałby w tercecie z Łukaszem Piszczkiem i Jakubem Błaszczykowskim, którzy mieliby zostać jego bliskimi współpracownikami. Momentalnie na te doniesienia zareagowali dziennikarze i eksperci, którzy wymownie ocenili ten wybór.
"Dzień dobry i witam w Polsce, gdzie faworytem do objęcia najważniejszej posady w piłce nożnej jest Jerzy Brzęczek" - napisał ironicznie Filip Modrzejewski ze Sport.pl.
"Naprawdę musimy się pluskać w tym samym sosie przez całe życie? Jan Urban. Amen" - skwitował krótko Hubert Pawlik ze Sport.pl.
"Brzęczek nie jest i nigdy nie był choćby w piątce a może i w dziesiątce najlepszych polskich trenerów. Równie dobrze można by dać stanowisko selekcjonera dowolnemu trenerowi z ESA czy 1. ligi. Mam nadzieję, iż to ściema" - oznajmił Marek Wawrzynowski z "Przeglądu Sportowego Onet".
"Usłyszałem przed chwilą z otoczenia Łukasza Piszczka. 'Piszczek w sztabie reprezentacji? Nie, to zwykłe plotki'. Im bardziej grzany temat Brzęczka, tym mocniej widzę tu szanse na innego selekcjonera. Warto już ogłosić, temat strasznie przegrzany" - podkreślił Mateusz Ligęza z Radia Zet.
"Duet Brzęczek - Błaszczykowski już gdzieś ostatnio wspólnie działał, tylko nie umiem sobie przypomnieć gdzie" - przekazał ironicznie Krzysztof Stanowski, wspominając ich niedawną przygodę w Wiśle Kraków.
"Wywołaj debatę o Brzęczku, to Urban lub ktokolwiek inny będzie milej przyjęty" - napisał dziennikarz Tomasz Ćwiąkała.
"17 dzień bez selekcjonera. (...) Kulesza grzeje, wypuszcza, myli tropy, ale nie kuma, iż robienie sobie jaj z drużyny narodowej - po raz kolejny - będzie mu zapamiętane. Przez kibiców" - zaznaczył Roman Kołtoń.
"Jestem przeciwny kandydaturze Jerzego Brzęczka na stanowisko selekcjonera. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak w 2025 roku można rozważać to nazwisko. Brzęczkowi nic nie zabrano, stracił pracę, bo na to zasłużył" - ocenił Dawid Dobrasz z portalu Meczyki.pl.
"Jeżeli prezes poprzez 'rzucanie nazwisk' bada nastroje społeczeństwa, w tym przypadku naród ma jasne zdanie" - przekazał Jakub Kłyszejko z TVP Sport.
"Pamiętam, jak były żarty, iż Kulesza da kiedyś kadrę Probierzowi. Ostatnio widziałem memy, iż wróci Brzęczek. Już nigdy więcej żartów o naszej piłce" - przekazał Sebastian Chabiniak z Eleven Sports.
"Robi się naprawdę niebezpiecznie" - napisał Dominik Pasternak z TVP Sport.
"Jeśli to rzeczywiście prawda, to Kulesza podejmie najgorszą z możliwych decyzji. Każdy z pozostałych kandydatów byłby lepszym wyborem niż ponowne zatrudnienie Brzęczka" - oznajmił Maciej Łanczkowski z "Piłki Nożnej".