Karnetowy szał trafia do kibiców. Coraz to więcej ośrodków ujawnia ceny permanentnych wejściówek, które pozwalają na szersze ominięcie kolejek oraz bezproblemowe cieszenie się z oglądania spotkań. Karnety to również forma wsparcia zespołu, o czym nie raz mówią prezesi czy inni działacze. INNPRO ROW Rybnik natomiast ujawnił ceny karnetów na sezon 2026 i zirytował kibiców. Dlaczego?
Nie ma PGE Ekstraligi, ale ceny są niezmienne!
ROW Rybnik zdecydował się na pozostawienie cen z sezonu 2025, co jest wyjątkowo zaskakującą zagrywką. Przede wszystkim rybniczanie doświadczyli spadku oraz znacznych zmian kadrowych, przez co trzeba było przebudować kadrę na sezon 2026. Raczej naturalna koleją rzeczy byłoby obniżenie cen karnetów, ale prezes Krzysztof Mrozek ma inne zadanie.
Tak też za karnet na mecze Metalkas 2. Ekstraligi kibice zapłacą blisko 400 złotych, przy czym osoby kwalifikujące się do biletu ulgowego zapłacą 300 złotych. Trybuna kryta to natomiast koszt rzędu 700 złotych. Kibice w komentarzach dają głos sprzeciwu, ponieważ takowe ceny na zaplecze PGE Ekstraligi wydają się nieśmiesznym żartem.
Zmian brak
Niedawno do wiadomości publicznej podano informacje, iż Krzysztof Mrozek został wybrany na prezesa klubu, co nie powinno nikogo zaskoczyć. Rybniczanie spadli z hukiem, a do tego powrót ROW-u na najwyższe loty może długo zająć. Klub przebudował kadrę, stawiając na takie nazwiska jak Wiktor Lampart, Patryk Wojdyło czy Jakub Jamróg. Do Rybnika powraca również Czech Jan Kvěch, dla którego będzie to pierwszy sezon po zakończeniu startów jako żużlowiec U24. Jesper Knudsen ma być podstawowym zawodnikiem wspomnianej formacji U24, a ROW Rybnik ma naprawdę niewielkie zaplecze pod kątem kadry juniorów. Kacper Tkocz oraz Paweł Wyczyszczok to jedyne nazwiska w kadrze na sezon 2026.
Krzysztof Mrozek















