W Rosji znów punktują Świątek. Oberwało się też Abramowicz

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Porzycki/Agencja Wyborcza.pl, screen, youtube.com/@PrzegladSportowy


- Sabalenka jest w stanie utrzymać pierwsze miejsce - twierdzi zasłużony rosyjski trener Wiktor Janczuk. Szkoleniowiec nie zapomniał też wspomnieć o Idze Świątek i wypunktował obecną wiceliderkę światowego rankingu. Nie zabrakło też słów o tym, za co odpowiedzialna jest psycholożka tenisistki Daria Abramowicz.
Iga Świątek zakończyła 2024 rok na drugim miejscu w rankingu WTA za plecami Aryny Sabalenki. Oczywiście w przyszłorocznych zmaganiach Polka powalczy o powrót na szczyt zestawienia, ale według niektórych to Białorusinka przez cały czas pozostanie numerem jeden. Jedną z takich osób jest rosyjski trener Wiktor Janczuk.


REKLAMA


Zobacz wideo Adam Małysz ocenia początek sezonu polskich skoczków. "Tego sobie nie wyobrażamy"


Rosyjski trener uderzył w Igę Świątek. Wspomniał o zadaniach Darii Abramowicz
Zapowiadana walka Świątek z Sabalenką prawdopodobnie będzie ważnym wydarzeniem światowego tenisa w 2025 roku. Oczywiście na Białorusi i w Rosji liczą na to, iż to obecna liderka utrzyma swoją pozycję i zdominuje cały tour.


- Sabalenka jest w stanie utrzymać pierwsze miejsce. W żeńskim tenisie brakuje teraz zdecydowanej przywódczyni, takiej jak w przeszłości - twierdzi w tej sprawie uznany rosyjski trener Wiktor Janczuk w rozmowie z portalem Legalbet.by. Szkoleniowiec uważa też, iż na duże szanse Sabalenki wpływa forma Igi Świątek.
- Świątek nie jest zła, ale brakuje jej mocy. Również w obszarach psycholigocznych - stwierdził Janczuk, czym uderzył także w Darię Abramowicz, która jest odpowiedzialna za psychiczne przygotowanie tenisistki do rywalizacji. - Będzie jednak dla Sabalenki twardym orzechem do zgryzienia. Obie podlegają wahaniom - dodał szkoleniowiec.
Na koniec Janczuk stwierdził wprost, iż on trzyma kciuki za obecną liderkę rankingu. - Dla niej wszystko jest realne. Być może przez dwa-trzy lata będzie w gronie liderek. Niech trwa to bez przerwy, niech walczy ile może - podsumował.


Na ten moment Aryna Sabalenka ma na koncie 9416 punktów, a Iga Świątek 8370 "oczek". Już 14 stycznia rozpocznie się Australian Open, na którym Białorusinka spróbuje obronić 2000 punktów za zwycięstwo z zeszłego roku.
Idź do oryginalnego materiału