W Niemczech ogłaszają. Podolski dostanie wezwanie. Policja już działa

3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=GgGJkoltvzE


Czy Lukas Podolski może ponieść karę powiązaną pośrednio z jego własnym meczem pożegnalnym? Okazuje się, iż jak najbardziej. Chodzi o sytuację już po spotkaniu, gdy żegnając się z fanami FC Koeln piłkarz odpalił na trybunach racę. Używanie pirotechniki na stadionie jest rzecz jasna nielegalne i teraz były mistrz świata może zostać choćby ukarany grzywną.
Choć Lukas Podolski wciąż aktywnie gra w piłkę nożną w barwach Górnika Zabrze, swój wielki mecz pożegnalny postanowił zorganizować jeszcze w tym sezonie. Dokładnie 10 października 2024 roku na stadionie FC Koeln (klub, którego Niemiec jest wychowankiem) zmierzyli się gospodarze z Górnikiem Zabrze. Oczywiście składy były ustalone na podstawie zaproszeń od samego Podolskiego.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski i Szczęsny "sąsiadami"! To tu mieszkają polskie gwiazdy


Pożegnanie Podolskiego pełne gwiazd
Tak oto na jednym boisku spotkali się zarówno byli reprezentanci Niemiec jak Manuel Neuer, Per Mertersacker czy Kevin Grosskreutz, jak i obecni piłkarze Górnika, czyli np. Damian Rasak, Kryspin Szcześniak i Rafał Janicki. Na ławkach trenerskich zobaczyliśmy z kolei choćby Joachma Loewa, Hansiego Flicka czy Jana Urbana. Sam Podolski zagrał po połowie w obu drużynach, a mecz zakończył się triumfem 5:3 dla Górnika, a były reprezentant Niemiec został pożegnany przez aż 50 000 kibiców na stadionie.


Podolski zabawił się z kibicami. Teraz za to zapłaci?
Po meczu znakomity pomocnik udał się do fanów, by osobiście pożegnać się z nimi po raz ostatni. W trakcie zabawy Podolski wziął racę od jednego z kibiców i odpalił ją ku uciesze tłumu. Piękna, efektowna scena, ale jak się okazuje, może się okazać także brzemienna w skutki. Używanie materiałów pirotechnicznych na stadionie jest rzecz jasna zabronione, a okoliczności, w których do tego doszło, nie są nijak łagodzące dla niemieckiego wymiaru sprawiedliwości.


Podolski musi więc liczyć się z konsekwencjami swych działań, a jak informuje niemiecki dziennik "BILD", piłkarz otrzyma w przeciągu kilku dni wezwanie na przesłuchanie w sprawie. Odpalenie takiej racy mogłoby zostać potraktowane choćby jako przestępstwo, ale tylko w sytuacji, gdy stworzyłoby to realne zagrożenie dla czyjegoś zdrowia lub życia.
W tym wypadku do tego nie doszło, więc mówimy o wykroczeniu administracyjnym, za które grozi kara grzywny do wyegzekwowania przez miasto. - Po pierwsze, jest to nielegalne, po drugie, nie daje dobrego wzoru do naśladowania Natomiast ktoś, kto ma wziąć na siebie odpowiedzialność w klubie piłkarskim, powinien dawać odpowiedni przykład - skrytykował Podolskiego w rozmowie z "BILD" Volker Lange, były dyrektor policji i szef bezpieczeństwa na stadionie FC Koeln.
Idź do oryginalnego materiału