Legia Warszawa wciąż nie zatrudniła następcy Edwarda Iordanescu, co jest problemem samym w sobie. Problemem jest jednak i to, iż w klubie generalnie nie zostało wielu trenerów. Sztab jest tak przetrzebiony, iż brakuje rąk do pracy.
Inaki Astiz, Grzegorz Mokry, Maciej Krzymień, Arkadiusz Malarz oraz Sebastian Bascon Lopez. Tak wygląda w tej chwili sztab szkoleniowy Legii Warszawa. jeżeli uważacie, iż pięciu trenerów to przecież wystarczająca liczba osób, żeby ogarnąć jeden zespół, dodamy, iż w tym gronie są:
- pierwszy trener,
- analityk,
- trener bramkarzy,
- trener przygotowania fizycznego.
W czasach, gdy sztaby ekstraklasowych drużyn rosną i próbują w ten sposób szukać przewag, w Legii Warszawa zaczęło się narzekanie na to, iż nie ma komu pracować.
Ekstraklasa. W Legii Warszawa brakuje trenerów. Ma najmniejszy sztab szkoleniowy w lidze
Wiadomo, iż obecny stan to stan przejściowy, ale problem w tym, iż trwa on kolejny tydzień, tymczasem pracy nie ubywa, bo trzeba przecież szykować się do meczów w Ekstraklasie, Lidze Konferencji oraz Pucharze Polski. Zwolnienie Edwarda Iordanescu nie jest zresztą jedynym powodem, który doprowadził do takiego stanu rzeczy. Co prawda wraz z Rumunem odeszło jego trzech współpracowników, ale w międzyczasie Legia Warszawa zarządziła, iż czas zredukować koszty i liczebność sztabu, pozbywając się:
- analityka Daniela Wojtasza,
- trenera przygotowania fizycznego Dawida Golińskiego.
Każdy z nich byłby dziś wsparciem Inakiego Astiza, który ma ledwie jednego asystenta i jednego analityka, więc sam musi zajmować się wieloma sprawami, którymi zwykle nie zajmuje się pierwszy trener Legii Warszawa. Wojtasz jest już jednak częścią sztabu szkoleniowego Radomiaka, tymczasem Goliński niedługo może do niego dołączyć — mówi się, iż Goncalo Feio chciałby mieć drugiego trenera przygotowania fizycznego w zespole i jego były współpracownik z Legii Warszawa mógłby wspomóc Dawida Musiała.
Radomiak i bez niego ma jednak liczniejszy sztab szkoleniowy. Goncalo Feio ma do dyspozycji dwóch asystentów, dwóch analityków, dwóch trenerów bramkarzy oraz trenera przygotowania fizycznego. Zresztą, kto w Ekstraklasie ma dziś mniejszy sztab niż Legia Warszawa? Nikt. Popatrzmy.
Ilu trenerów liczą sztaby szkoleniowe klubów Ekstraklasy? Asystenci, analitycy, trenerzy bramkarzy i trenerzy przygotowania fizycznego:
- Widzew Łódź – 12
- Motor Lublin, Raków Częstochowa, Zagłębie Lubin – 10
- Arka Gdynia, Lech Poznań – 9
- Cracovia, Górnik Zabrze, Jagiellonia Białystok, Korona Kielce, Pogoń Szczecin, Wisła Płock – 8
- GKS Katowice, Lechia Gdańsk, Radomiak Radom – 7
- Piast Gliwice – 6
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza – 5
- Legia Warszawa – 4
Wiadomo, iż na końcu liczy się jakość, nie ilość, ale… Liczba pracowników ma jednak znaczenie. jeżeli Legię Warszawa przez kilka tygodni ma ogarniać sztab mniejszy niż ten, który pracuje z piłkarzami Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, to nic dziwnego, iż z klubu, z drużyny zaczęły do nas (i nie tylko do nas) płynąć głosy o tym, iż nie tak powinno to wyglądać, iż sztab po prostu nie wyrabia z pracą.
Legia kolejny raz doprowadza do chaosu i problemów poprzez spóźnienie z działaniami. Spóźniła się z wyborem dyrektora sportowego, spóźniła się z wyborem trenera, teraz z opóźnieniem szuka jego następcy. Tymczasem czas ucieka, uciekają też treningi, okres zgrupowania na kadrę, który mógł posłużyć do poukładania pewnych spraw.
Tylko czy kogoś jeszcze dziwi, iż tak zarządzany klub mierzy się z problemami? Chyba zdążyliśmy przywyknąć, iż Legia to po prostu niekończący się chaos.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:
- Czasy się zmieniają, a Legia dalej nie ma trenera
- Liczby wstydu Legii Warszawa i Lecha Poznań
- Piłkarz Bruk-Betu: „Jeb… Legię”
- Plan awaryjny Legii działa doskonale!
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK

7 godzin temu

















