Szymon Marciniak był sędzią rewanżowego meczu półfinałowego Ligi Mistrzów: Inter Mediolan - FC Barcelona (4:3). W spotkaniu nie brakowało kilku kontrowersji, a hiszpańskie media bardzo skrytykowały Polaka za podejmowane decyzje. "Marciniak był zdeterminowany, by zakończyć marzenie o bohaterskiej Barcelonie. To był fatalny występ polskiego arbitra" - pisali dziennikarze.
REKLAMA
Zobacz wideo Burza wokół słów Ziółkowskiego po finale Pucharu Polski. Kosecki: Po co przepraszać?
W Hiszpanii znów głośno o Szymonie Marciniaku
Mimo przeciętnego prowadzenia mecz Inter - FC Barcelona Marciniak i tak był wymieniany wśród kandydatów do poprowadzenia finału jednego z europejskich pucharów. Hiszpański "Sport" pisał nawet, iż może zostać wyznaczony do sędziowania finału Ligi Mistrzów, a były sędzia międzynarodowy Rafał Rostkowski mówił, iż UEFA rozważała, by Marciniak był rozjemcą w finale Ligi Europy. Ostatecznie jednak Polak nie poprowadzi ani finału Ligi Mistrzów, ani Ligi Europy.
Na ten temat napisał hiszpański dziennik "Sport". "Zaskakujące zwycięstwo Marciniaka po ukaraniu Barcelony w meczu z Interem" - to tytuł artykułu.
"Jeszcze kilka dni temu Marciniak był głównym kandydatem do poprowadzenia finału Ligi Mistrzów. Mówił o tym van der Ende, były sędzia międzynarodowy. Holender bronił Polaka i umieścił go w gronie trzech najlepszych sędziów, obok Francuzów Turpina i Letexiera. Van der Ende twierdził też, iż zasada, która zabrania sędziemu, który prowadził półfinał, obecności w finale, jest niczym więcej, jak niepisaną praktyką. W poniedziałek UEFA ogłosiła skład sędziowski finału. Niespodzianką było to, iż wśród powołanych nie było Marciniaka" - dodawała dziennikarka Atena Garcia Martinez.
Mocno również skrytykowała Marciniaka i wyliczyła wszystkie jego, jej zdaniem - błędy popełnione w meczu Inter - FC Barcelona.
"Wygląda na to, iż holenderski sędzia nie oglądał rewanżu: Inter - FC Barcelona. Marciniak znów był gwiazdą po kilku kontrowersyjnych decyzjach. Nie zauważył ręki Acerbiego w polu karnym, odgwizdał wątpliwy rzut karny na korzyść Włochów, nie uznał karnego na Yamalu, bo uważał, iż został popełniony poza linią bramkową, i choćby nie drgnął, gdy piłkarze usłyszeli skargi na faul Dumfriesa przy golu na 3:3" - czytamy.
Zobacz: Biała plama na mapie Polski! To województwo przynosi wstyd naszej piłce
"Marciniak będzie miał jednak upragniony finał europejskich rozgrywek w tym sezonie, choć może nie taki, jakiego się spodziewał. Poprowadzi finał Pucharu Grecji: OFI Kreta - Olympiakos - dodała Martinez.
Marciniak w tym sezonie prowadził już finał ligi albańskiej Egnatia - Vllaznia (4:0), finał Pucharu Polski Pogoń Szczecin - Legia Warszawa (3:4) czy też mecz o Superpuchar Zjednoczonych Emiratów Arabskich.