W całym kraju wrze po meczu Ligi Narodów. "Francja jest absolutnie żałosna"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Christian Hartmann


- Francja nie wygrała z Izraelem, Francja jedynie zremisowała z Izraelem i wreszcie Francja jest absolutnie żałosna - w tak dosadny sposób czwartkowy mecz na Stade de France podsumował Daniel Riolo z RMC Sport. Ale nie tylko ten dziennikarz wygłosił gorzkie słowa pod adresem piłkarzy Didiera Deschampsa. Francuskie media nie miały litości i dokładnie przeanalizowali grę kadry, boleśnie ją punktując.
Grad goli i całkowita dominacja reprezentacji Francji nad Izraelem - tego właśnie oczekiwali kibice zebrani na Stade de France. Jednak rzeczywistość napisała inny scenariusz. Choć faktycznie to drużyna Didiera Deschampsa nadawała tempo rywalizacji i zdecydowanie dłużej utrzymywała się przy piłce, to raziła nieskutecznością. Grała bardzo powoli i nieporadnie, przez co nie była w stanie sforsować defensywy rywali. - Mogliśmy zrobić więcej. Nie będę udawał, iż jestem zadowolony z tego, co pokazaliśmy. Mając taką liczbę sytuacji, powinniśmy to wygrać. Przecież potrafimy grać lepiej - mówił ewidentnie zawiedziony selekcjoner Francuzów.

REKLAMA







Zobacz wideo



Francuzi zrównani z ziemią. Takiej krytyki się nie spodziewali. "Francja jest absolutnie żałosna"
- Francja nie wygrała z Izraelem, Francja jedynie zremisowała z Izraelem i wreszcie Francja jest absolutnie żałosna - tak mocne słowa wygłosił Daniel Riolo, felietonista RMC Sport. A na tym nie zakończył.
- Ta drużyna nie przypomina już niczego, to ekipa, która odstrasza ludzi. (...) Żeby ekosystem piłkarski mógł odpowiednio funkcjonować, to wydarzenia na murawie muszą być interesujące. A jeżeli ja oglądam ten mecz, jestem kibicem Francuzów i widzę tę czystkę, to po prostu wciskam przycisk "pomiń" i myślę o czymś innym niż futbol. Wolałbym teraz spuścić kurtynę i po prostu przejść dalej, skupiając się na meczu Włochów z Belgami czy powspominać sobie dawny futbol - dodawał. Główną winą za niepowodzenia obarczał selekcjonera.


Mocno zawiedzeni tym, co Francuzi pokazali w czwartkowy wieczór, byli też dziennikarze "L'Equipe". "Kiedy ktoś prosi nas o to, by wymienić najbardziej spleśniały wieczór, jaki kiedykolwiek mieliśmy okazję oglądać na żywo na Stade de France w historii francuskiego futbolu, to prawdopodobne jest, iż ten z Izraelem będzie w czołówce. To, co zobaczyliśmy, było smutne i zniechęcające, i to od początku aż do końca. Panowała tam ciężka atmosfera, obiekt był prawie pusty ze strachu, a na dodatek gra francuskiej ekipy była słaba, bez rytmu i jakości w pierwszej partii, a następnie i bez umiejętności" - grzmieli dziennikarze.
Zwrócili też uwagę na zamieszki, do których doszło na trybunach, ale zdecydowanie mocniej skupili się na występie piłkarzy Deschampsa. Ten określili mianem "nudnego". Jak zauważyli, szczególnie pierwsza połowa charakteryzowała się "rozpaczliwą powolnością, brakiem intensywności czy charakteru". Ale w drugiej partii znacznie lepiej nie było i zawodnikom też się oberwało. "To była drużyna bez życia. Nie tworzyła niebezpieczeństwa, środek był bez kreacji" - czytamy.



"Niestrawny mecz". Dziennikarze bez litośni dla Deschampsa i spółki
Gorzkie słowa w kierunku piłkarzy Deschampsa wystosował też francuski Eurosport. "Nasz zespół został po prostu zneutralizowany. (...) Możesz iść dalej, tam nie było nic do zobaczenia" - grzmieli dziennikarze i tak jak poprzednicy, tak i oni wypunktowali reprezentację. "Mecz był pozbawiony inspiracji w ataku, był mało dynamiczny, mimo iż byli piłkarze, którzy mogli zrobić różnicę. (...) Na pierwszy dreszczyk emocji kibice musieli czekać aż do 76. minuty. A co widzieli wcześniej? Tylko festiwal ledwo kończonych sytuacji i nieporozumień w polu Izraela. Niestrawny mecz" - podsumowała redakcja, która zasugerowała, iż jednym z winnych porażki jest selekcjoner. Stwierdzili, iż ten nie ma już pomysłów, jak uleczyć kadrę.


Dziennikarze zwrócili też uwagę, iż to już czwarty bezbramkowo zremisowany mecz Francuzów w tym roku, co może mocno niepokoić. "Coś takiego nie miało miejsca od 20 lat" - pisali. Króciutko, ale dosadnie mecz podsumował też portal ouest-france.fr. "Trzymana w szachu przez Izrael Francja weszła do ćwierćfinału Ligi Narodów, ale tylnymi drzwiami" - zauważyła redakcja. O tym, iż ekipa awansowała do dalszego etapu rozgrywek, pisały też poprzednie media.
W kolejnym meczu Francja zmierzy się z Włochami. Spotkanie zaplanowano na niedzielę 17 listopada na godzinę 20:45.
Idź do oryginalnego materiału