W Barcelonie nagle rozległ się alarm. "Szczęsny poczuł ostry ból"

6 dni temu
Zdjęcie: https://www.youtube.com/watch?v=f46RNlgdUdw/ REUTERS/Juan Medina


Inaki Pena stał się największą "ofiarą" przejścia Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony. Choć początkowo to Hiszpan zastępował Marca-Andre ter Stegena w bramce, to ostatecznie od nowego roku na dobre stracił miejsce w składzie. Ostatnio pojawiła się jednak szansa, by wrócił do pierwszego składu. Wszystko przez nagłe kłopoty Szczęsnego, które ujawnił hiszpański dziennikarz Juan Irigoyen.
Wojciech Szczęsny odkąd wywalczył miejsce w pierwszym składzie FC Barcelony, stał się wręcz jej talizmanem. Z nim w bramce drużyna jeszcze nie przegrała. Początkowo wybór Hansiego Flicka był mocno kwestionowany. Kibice i dziennikarze twierdzili, iż na Inaki Pena nie zasłużył na odsunięcie od wyjściowej jedenastki. Niemiecki trener w nowym roku wpuścił go jednak na murawę raptem trzy razy, co miało związek z czerwoną kartką dla Polaka w finale Superpucharu Hiszpanii z Realem Madryt. Okazuje się jednak, iż niedawno nadarzył się moment, gdy Penę znów postawiono w stan gotowości.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Korzeniowski uderza w Radosława Piesiewicza!


Nagłe problemy zdrowotne Szczęsnego. Zaalarmowali Penę. Zamieszanie przed meczem Barcelona - Borussia
Tak przynajmniej twierdzi dziennikarz hiszpańskiego "El Pais" Juan Irigoyen. W audycji "W co grasz" na antenie radia Cadena SER ujawnił, iż po sobotnim spotkaniu z Betisem Szczęsny zgłosił pewną niedyspozycję. - Polski bramkarz miał problemy zdrowotne. Do tego stopnia, iż Inaki Pena został choćby ostrzeżony, iż powinien ponownie przygotować się do gry. Po meczu Szczęsny poczuł ostry ból żołądka. Podejrzewano, iż ma zapalenie wyrostka robaczkowego, ale okazało się, iż to tylko kamienie nerkowe - wyjawił Irigoyen.


Gdyby faktycznie Szczęsny miał zapalenie wyrostka robaczkowego, być może musiałby zdecydować się na jego chirurgiczne wycięcie lub leczenie antybiotykowe. A to wiązałoby się ze sporym osłabieniem. Wówczas prawdopodobnie opuściłby środowy mecz z Borussią Dortmund. W niedzielę rano Szczęsny miał jednak przejść badania, które wykazały obecność kamieni nerkowych. Te gwałtownie udało się usunąć, a już w poniedziałek Polak trenował z całym zespołem.


Szczęsny pojawił się zatem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Przeciwko Borussii zachował czyste konto, a FC Barcelona wygrała 4:0, choć trzeba przyznać, iż nie miał wiele pracy. W sobotę 12 kwietnia o godz. 21:00 czeka go kolejne ligowe spotkanie z Leganes.
Idź do oryginalnego materiału