Utytułowany trener wraca do Polski. „Jest kojarzony głównie ze złotem”

1 tydzień temu
Skra Bełchatów długo nie zwlekała na ogłoszenie nowego szkoleniowca. Następcą Andrei Gardiniego został Gheorghe Cretu. „W Polsce kojarzony jest głównie ze złotem” – pisze klub.



PGE GiEK Skra Bełchatów poinformowała niedawno o odejściu Andrei Gardiniego, który przejął klub w trudnym momencie. Włoch zastąpił Joela Banksa, który nie osiągał oczekiwanych wyników. Ostatecznie utytułowany zespół zakończył sezon 2023/24 na dziewiątym miejscu, które również nie usatysfakcjonowało szefostwa.

Skra Bełchatów oficjalnie przedstawiła nowego trenera

Ostatecznie Skra zdecydowała się zatrudnić utytułowanego szkoleniowca – Gheorghe Cretu, który w przeszłości prowadził topowe polskie drużyny. „W Polsce kojarzony jest głównie ze złotem. Teraz poprowadzi PGE GiEK Skrę!” – tak został przedstawiony.

„Gheorghe Cretu wraz z zarządem klubu zbudował drużynę, która w przyszłym sezonie będzie walczyć o określone cele. To nowy początek dla bełchatowskiego klubu” – czytamy w komunikacie klubu.

Największe sukcesy Cretu święcił z ZAKSĄ, z którą sięgnął po Puchar Polski, mistrzostwo Polski i triumfował w Lidze Mistrzów. Ponadto w ubiegłym roku zdobył ze Słowenią brąz mistrzostw Europy.





Prezes Skry: Wiemy, jakie sukcesy za nim idą

Wybór tego szkoleniowca w klubowych mediach skomentował Wiesław Deryło, prezes KPS Skra Bełchatów. – Budowa zespołu zawsze zaczyna się od jego głowy, tj. trenera. Dlatego bardzo się cieszymy, iż w kolejnym sezonie PGE GiEK Skra Bełchatów będzie prowadzona przez tak wybitnego szkoleniowca – stwierdził.


– Wiemy, jakie sukcesy idą za trenerem Gheorghe Cretu, ale znamy też specyfikę i kunszt jego ciężkiej pracy, umiejętność tworzenia i prowadzenia zespołu. To jest teraz potrzebne naszej drużynie w kolejnym etapie powrotu do stanu z najlepszych lat – dodał.


Gheorghe Cretu prowadził nie tylko ZAKSĘ. w okresie 2010/11 był szkoleniowcem AZS-u Olsztyn. Potem wyjechał z Polski, ale wrócił i przez trzy lata prowadził Cuprum Lubin. Następnie wyjechał na rok do Rosji, ale znów wrócił, tym razem do Asseco Resovii Rzeszów.
Idź do oryginalnego materiału