Ołeksandr Usyk rozbawił wszystkich na konferencji komentując wypowiedzi rywala i jego promotora.
Ukraiński mistrz wagi ciężkiej pozostał na tronie po tym, jak ponownie wypunktował Tysona Fury’ego.
Hitowy rewanż wyglądał zupełnie inaczej od pierwszego pojedynku. Zawodnicy raz jeszcze przewalczyli pełen dystans 12. rund, a Tyson Fury z dużym respektem podszedł do rywala. Nie można jednak nie wspomnieć, iż wyglądał naprawdę znakomicie. Kilkukrotnie dosięgnął głowy Ołeksandra Usyka, a jego ciosy robiły wrażenie na oponencie.
W porównaniu do pierwszego pojedynku, tym razem w main evencie liczenia nie było. Ostatecznie o werdykcie znów musieli zadecydować sędziowie, którzy orzekli, iż przez jednogłośną decyzję zwyciężył Ołeksandr Usyk.
Usyk odpowiedział na słowa Fury’ego
„Król Cyganów” znów nie był pocieszony werdyktem sędziowskim. Na konferencji prasowej mówił wprost, iż arbitrzy podarowali Ukraińcowi przedwczesny prezent świąteczny.
Promotor Frank Warren jeszcze w ringu krytykował arbitrów. Później zaś kontynuował to na konferencji prasowej.
– Które rundy mu dałem, po piątej? Co najmniej cztery. Tak widziałem tę walkę. Przynajmniej ostatnią wygrał… Tak to widzę. Nie mam pojęcia, jak to się stało, iż nikt nie wypunktował ani jednej rundy z ostatnich siedmiu na jego korzyść… Jaką walkę ci ludzie oglądali?
Tuż po tym brytyjskim duecie przy mikrofonie zasiadł też Ołeksandr Usyk. Mistrz wagi ciężkiej rozbawił wszystkich reagując na wypowiedzi przedmówców.
– Wujek Frank, to ja myślę, iż jest ślepy – powiedział mistrz wagi ciężkiej upewniwszy się, jak powiedzieć to po angielsku. – Tyson mówi, iż to prezent na święta? To dziękuję bogu. Nie Tysonowi. Dzięki ci, boże!! Dziękuję trenerom, mojemu teamowi… Słuchajcie, Frank to wariat. Rozumiecie? Tak myślę, takie mam o nim zdanie. Nie mam z tym problemu. Wygrałem.