Jan Urban w piątek ogłosił listę powołanych na listopadowe mecze reprezentacji Polski z Holandią (14.11.) i Maltą (17.11.). Nie zabrakło na niej kilku niespodzianek. Z pewnością można do nich zaliczyć obecność Kryspina Szcześniaka czy Filipa Rózgi. Uwagę na tego drugiego zwrócił Piotr Żelazny w tracie programu "To jest Sport.pl".
REKLAMA
Zobacz wideo Urban powołał kontrowersyjnego piłkarza. "Jeśli narozrabiasz, ale masz papiery na granie, to ci wybaczą"
To będzie ciągnęło się za nowym reprezentantem na długo. "Rozrywkowy tryb życia"
19-letni Rózga ostatnimi czasy coraz śmielej sobie poczyna w austriackim Sturmie Graz. Pod koniec października strzelił choćby swoją debiutancką bramkę w tamtejszej Bundeslidze przeciwko Wolfsbergerowi. Dziennikarz TVP Sport przywołał jednak jego nazwisko w innym kontekście. - Jak sobie zaczęliśmy tak na gwałtownie googlować przed programem, to pierwsza rzecz, jaka się pojawia, to: "Filip Rózga afera" i słynne odesłanie go jako 17-latka z mistrzostw świata do lat 17, które były na Bali, z powodu jego rozrywkowego trybu życia. Przed startem turnieju też były jakieś zakrapiane imprezy... - przypomniał.
Chodzi o pamiętną "aferę alkoholową" sprzed dwóch lat. Wówczas z czterej piłkarze z kadry młodzieżowej opuścili hotel i udali się do jednego z miejscowych barów, gdzie pili alkohol. Byli to Filip Wolski, Oskar Tomczyk, Jan Łabędzki i właśnie Filip Rózga. Jeden z nich skończył choćby z... rozciętym łukiem brwiowym. W konsekwencji wszyscy zostali odesłani do domów, a ich ówczesne kluby nałożyły na nich dodatkowe kary.
Wyrzucili go z reprezentacji U-17. Teraz jest w kadrze Urbana. "I dobrze"
Mimo tamtych perypetii Żelazny wcale nie był oburzony, iż Urban postanowił dać Rózdze szansę w pierwszej reprezentacji. - Okej, fajnie. To pokazuje, iż to, co powyczyniasz w tych kadrach młodzieżowych, jeżeli rzeczywiście masz wielki talent piłkarski i dobry charakter, zostanie ci przebaczone. I dobrze - podsumował.
Rózga zdążył już zresztą odpokutować za tamten błąd. Jak informował jego ówczesny klub - Cracovia - przez pewien czas musiał pracować jako wolontariusz z dziećmi w Szpitalu Uniwersyteckim. Przesunięto go też do drużyny juniorów. Potem wrócił do pierwszego zespołu, gdzie znakomicie się rozwinął. Latem tego roku doczekał się choćby transferu do Austrii.

2 godzin temu
















