Urban powiedział, co myśli o zachowaniu kiboli. "Wyobraźcie sobie"

1 godzina temu
Reprezentacja Polski zagrała naprawdę dobry mecz i zremisowała z Holandią 1:1. Niestety, postawa podopiecznych Jana Urbana została przyćmiona przez zachowanie pseudokibiców. Ci w drugiej połowie rzucili na murawę race. To nie spodobało się selekcjonerowi, który na pomeczowej konferencji dał wyraz swojemu niezadowoleniu.
Reprezentacja Polski zremisowała w piątkowy wieczór z Holandią (1:1). Biało-Czerwonym prowadzenie dał gol Jakuba Kamińskiego, a wyrównał Memphis Depay. Niestety - dobry występ polskich piłkarzy w pewnym momencie zszedł na dalszy plan. Wszystko przez zachowanie pseudokibiców, którzy rzucili na boisko race. Głos w tej sprawie zabrał selekcjoner Jan Urban. Nie był zadowolony i otwarcie o tym powiedział podczas pomeczowej konferencji prasowej.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy Polska wygra w końcu z topową drużyną? Żelazny: Wszyscy sprawiają niespodzianki, a my nie


Urban zły na zachowanie kibiców. "Do niektórych nie dociera"
- Nie wiem, czy ta przerwa wpłynęła na grę, na ile ewentualnie wpłynęła, ale coś takiego nie powinno mieć miejsca. Nikomu to nie było potrzebne, ale do niektórych to nie dociera. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby nam zamknęli przed barażem stadion albo choćby pół - powiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej. Jego słowa zacytował portal polsatsport.pl.


"To nie tak miało wyglądać. Ultrasi klubów z całej Polski, którzy prowadzili doping na meczu Polska - Holandia, mieli sprawić, iż atmosfera na Stadionie Narodowym będzie przypominała tę z październikowego meczu w Kownie. Skończyło się jednak na wstydzie, bo mecz został przerwany w drugiej połowie" - tak haniebne wydarzenia opisywał dziennikarz Sport.pl Konrad Ferszter.


Temat na łamach Sport.pl poruszył także Dawid Szymczak. Dziennikarz naszego portalu podzielił się swoimi spostrzeżeniami.
"Duma z gry reprezentacji mieszała się ze wstydliwym zachowaniem części kibiców. W 60. minucie, gdy fanatycy zza bramki wrzucili na boisko kilkanaście rac, a mecz został przerwany, reszta stadionu wyraziła swój sprzeciw gwizdami. Skoro reprezentacja grała tak dobrze, to nie wypadało jej przerywać. Tym bardziej w taki sposób. Ostatecznie Polska zremisowała z Holandią 1:1" - napisał.


Mecz z Holandią był ostatnim domowym spotkaniem dla Polski w tym roku. Biało-Czerwonym pozostało już tylko wyjazdowe starcie z Maltą. Zostanie rozegrane w poniedziałek 17 listopada w Ta'Qali.
Idź do oryginalnego materiału