20 kwietnia – to data ostatniej porażki podopiecznych Rafała Okoniewskiego. Wówczas Fogo Unia Leszno przegrała na Podkarpaciu z Cellfast Wilkami Krosno 42:48. To jedyna klęska leszczynian w trwającym sezonie PGE Ekstraligi. „Byki” mają teraz przed sobą dwa mecze najważniejsze dla losów rundy zasadniczej.
Wygrana w rundzie zasadniczej na wyciągnięcie ręki
– Każda drużyna u siebie jest mocniejsza. Polonia jest mocna, ale do każdego meczu podchodzimy tak samo i chcemy wygrać. Mamy zaliczkę punktową, ale w Bydgoszczy będziemy jechać o zwycięstwo – mówił po ostatnim meczu Rafał Okoniewski.
Jeśli Fogo Unia Leszno wywiezie z Bydgoszczy punkt bonusowy, to zwycięstwa za trzy punkty w dwóch ostatnich kolejkach (Krosno u siebie i Tarnów na wyjeździe) wystarczą do zajęcia pierwszego miejsca w rundzie zasadniczej.
Unia Leszno w dobrej formie
Przed meczem na szczycie Fogo Unia Leszno dała pokaz swojej siły w starciu z Hunters PSŻ-em Poznań. Ekipa Rafała Okoniewskiego pokonała derbowych rywali 59:31, a to i tak nie był najwyższy możliwy wymiar kary.
– Wszyscy zrobili pozytywne wrażenie. Kacper Mania pojechało nieco słabiej, ale ogólnie myślę, iż jest ostatnio w dużym gazie i to tylko taki przypadkowy, pojedynczy incydent. Cieszy mnie postawa wszystkich, ale też szczególnie wynik Antoniego Mencela. Pojechał bardzo dobrze spotkanie, bardzo dobrze wychodził spod taśmy po zmianie w motocyklu – mówił o formie swoich podopiecznych szkoleniowiec lidera Metalkas 2. Ekstraligi.
