Umarł król, niech żyje król! Przecierali oczy ze zdumienia

olimpiada.interia.pl 1 tydzień temu

Wadim Tarasienko i cały ZOOLeszcz GKM w piątkowym meczu PGE Ekstraligi z Fogo Unią Leszno doprowadzili grudziądzką publiczność do ekstazy. Ten zespół po raz kolejny pokazał, iż najlepiej prezentuje się, kiedy jedzie z nożem na gardle. Szarż Tarasienki, zdobywcy płatnego kompletu, nie powstydziłby się choćby jego wujek, były mistrz świata Artiom Łaguta. Rosjanin przez lata był niekwestionowanym liderem grudziądzan, a po jego odejściu zastępcy 1 do 1 dotąd nie znaleziono.


Idź do oryginalnego materiału