Kamiła Walijewa stała się najgłośniejszą postacią zimowych igrzysk w 2022 r. w Pekinie. Rosyjska łyżwiarka figurowa triumfowała w zawodach drużynowych, a następnie prowadziła w rywalizacji solistek po programie krótkim. W międzyczasie okazało się jednak, iż w grudniu 2021. została przyłapana na dopingu. Niespełna 16-letnia sportsmenka nie wytrzymała i po programie dowolnym spadła na czwarte miejsce. Nie miało to jednak większego znaczenia, bo rok temu została oficjalnie zdyskwalifikowana na cztery lata przez Trybunał ds. Sportu w Lozannie (CAS).
REKLAMA
Zobacz wideo Nowak-Mosty MKS Będzin z dwunastą z rzędu porażką. Artur Ratajczak: Jestem zadowolony z postawy
WADA żąda pieniędzy od Walijewej. Tyle wynosi odszkodowanie
Decyzją CAS wszystkie jej wyniki od momentu rozpoczęcia okresu karencji, czyli od 25 grudnia 2021 r. zostały anulowane. Walijewa złożyła choćby apelację ws. dyskwalifikacji, ale ta została odrzucona w październiku zeszłego roku. Tym samym straciła m.in. złoto olimpijskie z Pekinu, tytuł mistrzyni Europy z 2022 r. i mistrzyni Rosji sezonu 2021/2022. Rosjanka musi też oddać wszystkie zdobyte później medale. Ostatnio rosyjski portal championat informował, iż do dzisiaj tego nie zrobiła. Okazuje się, iż na tym jej problemy się nie kończą.
Jak poinformował rosyjski portal sport-express.ru, dopingowa wpadka będzie dla Walijewej bardzo kosztowna. Po przegraniu wspomnianej apelacji Walijewa musi zapłacić Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU) i Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) odszkodowanie w wysokości 8 tysięcy franków szwajcarskich (ok. 36 tys. zł). WADA miała już choćby upomnieć się o należne pieniędzy. - WADA kontaktuje się z zespołem Walijewej w sprawie zapłaty tej kwoty - podała agencja TASS.
Nie tylko WADA. Im też Walijewa musi oddać pieniądze. Miliony rubli
To jednak nie jest cała suma, jaką będzie musiała oddać Rosjanka, ale mniejsza jej część. Sport-express.ru przypomniało, iż oprócz medali, Walijewa powinna zwrócić nagrody pieniężne, jakie otrzymywała za osiągane rezultaty w zawodach. W sumie kwota, jaką jest winna ISU oraz rosyjskiemu związkowi, wynosi ok. 13 milionów rubli (378 tys. zł).
Sama Walijewa deklaruje chęć dalszych startów międzynarodowych po zakończeniu kary. W zawodach krajowych mimo dyskwalifikacji przez cały czas jest dopuszczana do rywalizacji. Młodą gwiazdą Rosji gwałtownie zainteresował się sam Władimir Putin. - Takiej doskonałości nie można osiągnąć nieuczciwie, przy pomocy dodatkowych środków, manipulacji - powiedział rosyjski prezydent w 2022 roku. Jego retorykę bardzo gwałtownie podłapano w całym kraju, bo krótko po aferze ws. dopingu stała się ona niezwykle popularna.