Ukrainiec podjął decyzję: "Chcę walczyć dla Rosji. I jestem z tego dumny"

1 tydzień temu
Zdjęcie: https://www.youtube.com/watch?v=4_luZMd9NPA&t=40s


Do gali UFC 314 pozostały już tylko trzy dni. Na karcie walk tego wydarzenia zobaczymy m.in. Alexa Volkanovskiego, Paddy'ego Pimbletta, Michała Oleksiejczuka czy Nikitę Kryłowa. Ten ostatni wraca do klatki po dwuletniej przerwie. I zdecydował się właśnie na dość niespodziewany ruch, którego nie wybaczą mu ukraińscy fani.
Przed nami gala UFC 314. Biorąc pod uwagę kartę walk, trzeba przyznać, iż będzie to jedno z najlepszych wydarzeń w tym roku. Jako ostatni do klatki wejdą były mistrz Alexander Volkanovski oraz Diego Lopes, a stawką tego pojedynku będzie tytuł kategorii piórkowej. Tuż przed nimi zawalczą Michael Chandler oraz wschodząca gwiazda organizacji Paddy Pimblett. Polscy fani będą za to trzymać kciuki za Michała Oleksiejczuka, który zmierzy się z Sedriquesem Dumasem.


REKLAMA


Zobacz wideo Rzeszowianki w finale mistrzostw Polski. Monika Fedusio: Musimy wyrównać rachunki


Przełomowy ruch zawodnika UFC. Ukraińscy fani mu tego nie wybaczą
Jednym z bohaterów sobotniego wydarzenia będzie również Nikita Kryłow. Ten, choć wygrał trzy ostatnie walki, to wraca do klatki aż po dwóch latach przerwy. Jego najbliższym rywalem będzie były pretendent do pasa kategorii półciężkiej Dominick Reyes. jeżeli uda mu się go pokonać, może zbliżyć się do najlepszych zawodników.
Portal MMA Fighting zdradził, iż Krylow podjął właśnie przełomową decyzję. Rzekomo miał już rozmawiać z UFC o tym, by podczas pojedynku umieścić rosyjską flagę obok jego nazwiska. "Mieszkam tam już od kilku lat, dlatego wydaje mi się, iż mam ten zaszczyt, by reprezentować Rosję" - przekazano, cytując wypowiedź zawodnika. Choć 33-latek urodził się i długo mieszkał na Ukrainie, to było to w Doniecku, który został przejęty przez wojska rosyjskie podczas konfliktu zbrojnego.


"Powodem, dla którego wcześniej nie było flagi przy moim nazwisku, było to, iż większość życia mieszkałem w Doniecku" - oznajmiono. "Donieck to miasto, które wciąż pozostaje sporne, nikt nie wie, do kogo należy. Mimo to postanowiłem, iż chce walczyć dla Rosji. I jestem z tego dumny" - dodał. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy UFC ostatecznie zdecyduje się przystać na prośbę zawodnika.


Oleksiejczuk gotowy na przełamanie fatalnej serii. Chce pozostać w UFC
jeżeli chodzi o naszego zawodnika, to Michał Oleksiejczuk zawalczy z Sedriquesem Dumasem. Będzie to wymagający pojedynek, zwłaszcza iż przegrał cztery z ostatnich pięciu pojedynków. - (Dumas - red.) jest dobrym zawodnikiem. Szanuję go. Trenowałem jednak w najlepszym miejscu na świecie - zaznaczał Polak, który spędził ostatnie tygodnie na przygotowaniach w Brazylii.


Jednym ze sparingpartnerów 30-latka był... jego były rywal Caio Borralho, który stanie w narożniku. - Mam bardzo dobrą kondycję. Rozwinąłem swoje umiejętności. Jestem gotowy na wojnę - zapowiedział w rozmowie na kanale Polsatu Sport.
Idź do oryginalnego materiału