Ukraina z Polską na Narodowym? Borek planuje finał baraży. "Podzielimy się"

3 godzin temu
Losowanie fazy barażowej eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata przyniosło potencjalny pojedynek Polski z Ukrainą. Co prawda faktycznymi gospodarzami będą Ukraińcy, jednak oni regularnie organizują swoje domowe mecze w Polsce. Możliwe są więc rozmowy o ewentualnej organizacji tego meczu na Stadionie Narodowym. Czy na trybunach zasiądzie kilkadziesiąt tysięcy biało-czerwonych kibiców?
Wiemy już, kto stanie na drodze podopiecznych Jana Urbana w walce o przyszłoroczne mistrzostwa świata. W półfinale baraży Polska będzie gospodarzem spotkania z Albanią, zaś w ewentualnym finale zmierzy się na wyjeździe ze zwycięzcą pary Ukraina - Szwecja. Losowanie to jest niezwykle interesujące właśnie ze względu na naszych wschodnich sąsiadów.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamil Grosicki ujawnia, dlaczego wrócił do reprezentacji Polski


Ukraińcy bowiem z oczywistych przyczyn nie mogą rozgrywać spotkań międzynarodowych na swoim terytorium. W ostatnim czasie niezwykle często gościli w Polsce. Z Francją zagrali we Wrocławiu, z Azerbejdżanem - w Krakowie, natomiast z Islandią - w Warszawie. Tu odbyły się dwa z trzech meczów Ligi Narodów czy też finał baraży do Euro 2024. Tutaj też swoje spotkania rozgrywają ukraińskie drużyny klubowe w rozgrywkach europejskich - Dynamo Kijów gra w Lublinie, a Szachtar Donieck w Krakowie.


Dość więc powiedzieć, iż Polska stała się niejako piłkarskim drugim domem dla Ukraińców. Niczym niespodziewanym nie byłby więc fakt rozegrania przez tę reprezentację meczów barażowych w naszym kraju. Z racji tego, iż los przydzielił zarówno Polskę, jak i Ukrainę do tej samej drabinki, plany te mogłyby zostać zrewidowane. Przewiduje się jednak, iż tak czy siak ewentualny finał baraży zostanie rozegrany w Polsce.
Finał baraży... w Warszawie? Mateusz Borek proponuje
O tym, jak mogą wyglądać negocjacje między PZPN-em a ukraińską federacją na Kanale Sportowym opowiedział Mateusz Borek. - Generalnie Ukraina gra na stadionie Legii, więc myślę, iż pewne negocjacje będą. Na ten termin Stadion Narodowy jest zarezerwowany przez PZPN. Ukraińcy otrzymaliby bardzo dobry podział zysków z przestrzeni biznesowych. Chodzi tu o prywatne loże. Na stadionie na 57 tysięcy widzów, to jest co najwyżej cztery tysiące miejsc. Ale te cztery tysiące miejsc robi 85% wszystkich przychodów z dnia meczowego. Pozostałe 53 tysiące generuje maksymalnie 15% ze sprzedaży biletów - stwierdził, skupiając się mocno na biznesowej stronie organizacji takiego spotkania.
- Myślę, iż Ukraińcom może zostać zaproponowany duży udział w przychodzie ze sprzedaży przestrzeni biznesowych. Domyślam się, iż może to być około 50% - kontynuował Borek. Po chwili zdradził, jak wyglądałaby wtedy frekwencja na Narodowym - Podzielimy się wtedy pozostałymi biletami. To nie będzie tak, iż Polska, zgodnie z regulaminem, otrzyma te 5% biletów jako drużyna gości, a o wiele więcej. Nie bójcie się kochani. Nie będzie tak, iż dostaniemy 2700 biletów i tylu Polaków obejrzy finał baraży. Dostaniemy około 30 tysięcy, może choćby więcej - tym optymistycznym akcentem Mateusz Borek podsumował temat.


Ukraina - Polska na Narodowym? Nic pewnego
Inną opinią podzielił się Piotr Wołosik. "W sprawie ewentualnego meczu z Ukrainą, to możliwą wersją jest, iż zagrają oni w Polsce, ale z ograniczeniem liczby kibiców i wejdą wyłącznie fani posiadający ukraińskie karty kibica" - napisał na Twitterze. Oznaczać to może, iż zamiast maksymalizacji zysków z organizacji finału baraży, ukraiński związek piłkarski postawi na maksymalizację szans na awans na mistrzostwa świata.


Jak będzie ostatecznie? Na to będzie trzeba jeszcze poczekać. Jakikolwiek sens rozmów między Cezarym Kuleszą a Andrijem Szewczenką pojawił się dopiero w czwartkowe popołudnie. Jest to dyskusja konieczna, gdyż wysoce prawdopodobny jest mecz Ukraina - Polska. Może się jednak okazać, iż koniec końców problem ten zostanie rozwiązany w inny sposób - o ile w finale zagra Szwecja, Kosowo, bądź obie te reprezentacje.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU.
Idź do oryginalnego materiału