Śmierć 24-letniego Aleksandra Biegańskiego wstrząsnęła środowiskiem piłkarskim w całej Polsce. Młody piłkarz Kotwicy Kołobrzeg zmarł na początku stycznia tego roku. Teraz na jaw wyszło, co doprowadziło do tragedii. W programie "Uwaga" ujawniono wstrząsające szczegóły jego pobytu w katowickim szpitalu. - Lekarze zignorowali podstawową przesłankę - opowiadała matka Biegańskiego. Wydaje się, iż śmierci dało się uniknąć.