Niestety podczas ceremonii ważenia przed galą UFC 311 doszło do nieoczekiwanej zmiany. Z walki wieczoru wypadł Arman Tsarukyan.
Ormianin długo domagał się rewanżu z Islamem Makhachevem, który to pokonał go w 2019 roku. Uzbierawszy solidną serię zwycięstw Arman Tsarukyan otrzymał wreszcie szansę odpłacenia się rywalowi za tamtą przegraną. Stawka była też nie byle jaka – na szali znalazł się bowiem pas wagi lekkiej UFC.
Niestety jednak fani, jak i przede wszystkim sam „Ahalkalakets”, muszą obejść się smakiem.
Całą galę UFC 311 obstawicie u bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.
Nowa walka wieczoru UFC 311
Arman Tsarukyan miał doznać urazu pleców podczas procesu zbijania wagi. Zagraniczni dziennikarze powoływali się na Eduarda Vartanyana, człowieka z narożnika Ormianina, który zasugerował, iż UFC niedługo ogłosi to oficjalnie. Natychmiast pojawiły się spekulacje na temat tego kto mógłby zastąpić „Ahalkalaketsa” w walce z Islamem Makhachevem.
Akces zgłosił między innymi, czy raczej zasugerował chęć, Charles Oliveira. Były mistrz wagi lekkiej opublikował nagranie z sauny sugerując, iż jest w gotowości wypełnić limit.
Organizacja UFC poprzez samego Danę White’a poinformowała jednak o zmianie dwóch walk. Do main eventu wskakuje Renato Moicano, który podczas UFC 311 miał zmierzyć się z Beneilem Dariushem.
„Money” Moicano tym samym może sprawić nie lada sensację, jeżeli oczywiście uda mu się pokonać Makhacheva. Brazylijczyk zasłynął ostatnimi bataliami w oktagonie, jak i wywiadami po swoich występach. O ile jest to intrygujące zastępstwo, o tyle faworyt w osobie mistrza wydaje się być przeogromny.