UFC 303: Diego Lopes pokonał Dana Ige. “50K” dał dobrą walkę, choć przyjął ją w ostatniej chwili

2 dni temu

Diego Lopes (25-6) pokonał Dana Ige (18-8) jednogłośną decyzją w co-main evencie gali UFC 303.

Lopes miał walczyć na gali w Las Vegas z Brianem Ortegą. “T-City” już w trakcie gali zaledwie na kilka godzin przed walką zgłosił jednak chorobę i wycofał się z pojedynku. W tej awaryjnej sytuacji co-main event uratował Ige. Pojedynek zakontraktowano w limicie umownym do 165 funtów.

Brazylijczyk kilka razy dobrze zaatakował rywala kolanem już na początku pojedynku. Lopes świetnie trafiał po skróceniu dystansu. Ige walczył rozważnie, ale kilkukrotnie również był w stanie zaskoczyć rywala. W końcówce rundy Amerykanin zainicjował akcje zapaśniczą, ale wpadł w gilotynę. Było jednak nieco za późno, by udało się sfinalizować poddanie.

Lopes dość często atakował lowkickami. Ige jednak kontrował te akcje ciosami. Pod dwóch minutach rundy Brazylijczyk przechwycił jedno z kopnięć i sprowadził walkę do parteru. “50K” próbował wstać, ale przeciwnik utrzymał się za jego plecami i sprowadził walkę na matę. Lopes atakował ciosami, ale Amerykanin również mu się odgryzał.

Ige musiał podjąć ryzyko. Wywierał presję na rywalu i skracał dystans. “50K” trafił mocno. Hawajczyk mimo tego, iż przyjął walkę w ostatniej chwili prezentował się naprawdę nieźle. Kolejne jego ciosy dochodziły do celu. Lopes uczepił się więc niego. Ige zrzucił go jednak i znalazł się w dominującej pozycji w parterze. Bił z góry choć rywala robił wszystko by wykluczać jego ręce. Zaliczył naprawdę udaną końcówkę.

Wszyscy sędziowie zgodnie wypunktowali pojedynek w stosunku 29-28 dla Diego Lopesa. Tym samym Brazylijczyk wygrał czwartą walkę z rzędu.

Idź do oryginalnego materiału