Typowy Raków Częstochowa. W Żylinie już wiedzą, jak to jest

22 godzin temu

Raków gra jak Raków? Ja w szoku. Wszystko dokładnie tak, jak mogliśmy spodziewać się po drużynie Marka Papszuna, ale nie było też za dużo miejsca na nerwy, bo cały czas z tyłu głowy należało mieć tę trzybramkową zaliczkę spod Jasnej Góry. Pierwsza połowa jak z elementarza małego fana Medalików. Druga zresztą też. A cały mecz… […]

Idź do oryginalnego materiału