Przed sezonem Thomas Thurnbichler, trener kadry polskich skoczków narciarskich, zapowiadał, iż celem na ten sezon będzie walka o przynajmniej jeden medal w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim (26 lutego - 9 marca). Na nieco ponad trzy tygodnie przed początkiem imprezy, tylko cud mógłby sprawić, iż ktokolwiek z Polaków stanie na podium. Po raz pierwszy od dawna przed mistrzowską imprezą nie mamy drużyny, która mogłaby powalczyć o medal. I to jest poważny problem.