W niedzielę Miami Dolphins ponieśli piątą porażkę w sezonie, przegrywając z Los Angeles Chargers. Zespół Dolphins w tym roku nie radził sobie zbyt dobrze, a sytuacja wydaje się tylko pogarszać. Alarmy zaczynają brzmieć głośniej niż kiedykolwiek, zwłaszcza po rozgrywającym Tua Tagovailoa publicznie wyzwał swoich kolegów z drużyny po porażce.
„Mamy chłopaków, którzy spóźniają się na spotkania z graczami online, a nie na spotkania tylko z graczami” – powiedział mediom Tagovailoa.
Jego komentarze gwałtownie trafiły na pierwsze strony gazet – i to w niezbyt dobrym tego słowa znaczeniu. Były rozgrywający NFL Kurt Warner był jednym z pierwszych, którzy go wyzwali.
„Bycie profesjonalistą oznacza, iż masz standardy, za które uważasz się odpowiedzialnym… winnym [someone else] twój brak profesjonalizmu jest wymówką” Warner powiedział.
Warner nie jest jedynym, który krytykuje Tagovailoę. Swoją dezaprobatę wyrazili także inni byli gracze.
” – napisał Barry Jackson z Miami Herald.
Podążaj za Jugo Mobile na WhatsAppie
Reakcja nasiliła się, gdy Dez Bryant w mediach społecznościowych wyraził swoją frustrację związaną z Tagovailoą.
„Chcę wiedzieć, za co weźmie odpowiedzialność. Tua rzucił dzisiaj trzy typy… Tua jest trzeci w NFL z największą liczbą przechwytów wykonanych przez rozgrywającego. jeżeli nie powiedziałeś tego najpierw prywatnie… to w mediach. Nie szanuję tego. A skoro jesteśmy przy temacie szacunku. Gwarantuję, iż wielu graczy nie szanuje Tua. Tua wskazuje palcem i dosłownie cztery wskazuje na niego go..Jeśli chcesz wygrać..postaw Ewersa W,” Bryant opublikował.
W tej chwili nikt nie wydaje się zadowolony z Tagovailoi, a jego komentarze mogły jedynie pogłębić problemy w szatni. Zespół Dolphins od dawna walczy z wewnętrznymi problemami kulturowymi, a ostatnia kontrowersja sugeruje, iż problemy te powracają.
Nikt nie powstrzymuje się od krytyki Tagovailoa. Rozgrywający ma teraz na plecach duży cel – i to nie z powodów, na jakie by liczył. Ciekawie będzie zobaczyć, jak poradzi sobie z opadami w przyszłości.