Trzy piłki setowe Polaka, to miał być udany początek w Chinach. Spore zaskoczenie

1 tydzień temu
Trzy challengery w Chinach miały być dla Kamila Majchrzaka przepustką do kolejnego poważnego skoku w rankingu ATP - może choćby takiego, który dałby mu szansę startu w kwalifikacjach Wimbledonu. Reprezentant Polski z trudem załapał się do kwalifikacji pierwszego z nich - w Shenzhen. Tyle iż nie dano mu możliwości gry na normalnym korcie na powietrzu, wszystkie niedzielne gry zostały odwołane. Dziś przeniesiono je do hali, a Majchrzak po raz pierwszy od swojego powrotu zaliczył poważną wpadkę.
Idź do oryginalnego materiału